*•-All over again-•*

397 18 1
                                    

   -Uwaga proszę zapiąć pasy, lądujemy. - usłyszałam głos kobiety przez głośnik. Zapięłam pasy i dałam znać mojemu przyjacielowi Billowi i rodzicom, że już londuje.

*Po wylądowaniu*

Wyszłam z samolotu a ja szukałam rodziców i Billa, nagle usłyszałam znajomy mi głos.

-Vica! - spojrzałam za siebie i zauważyłam Billa biegnącego w moją stronę - Tak sie cieszę że już cię widzę! - chłopak przytulił mnie.
-Bill ja też się cieszę, że ciebie widzę - odwzajemniłam jego uścisk i się w niego wtuliłam.
-Vik! - usłyszałam słodki i cieniutki głos, to była moja młodsza siostra Allis - W końcu wróciłaś! - zobaczyłam Allise biegnącą w moją stronę, odkleiłam się od Billa i wzięłam na ręce Allise.
-Hej malutka, a gdzie rodzice? -spytałam się dziewczynki.
-Już idą! - dziewczynka wskazała palcem na rodziców.

Przywitałam się z rodzicami i pojechałam wraz z nimi do domu. Pokazali mi mój pokój a ja odstawiłam moją walizkę i torbę w kąt i położyłam się na łóżku. Automatycznie zasnęłam  na wielkim, dwuosobowym, miękkim łóżku.

*18:49*

Obudziłam się i nawet nie zauważyłam kiedy zasnęłam. Zobaczyłam wiadomość od Billa.

Jeżyk💗🦔:

B: Hej Vic, chciałabyś może do mnie wpaść? Uprzedzam nie będziemy sami, będzie też mój brat Tom z jego dziewczyną, ale możemy iść do mojego pokoju.
V: Jasne, że wpadnę 💋! Zaraz będę

Wstałam z łóżka i sięgnęła po walizkę. Wyjęłam z niej szerokie niebieskie spodnie, zielony top i czarną bluzę. Ubrałam się i zrobiłam lekki makijaż który składał się z korektora, różu, błyszczyka i rozświetlacza. Uczesałam moje lekko zakręcone włosy i sięgnęłam po telefon. Zeszłam szybko na dół i ubrałam moje białe conversy. Wyszłam z domu i kierowałam się w stronę domu Kaulitzów.

Zapukałam do drzwi z nadzieją, że otworzy mi Bill.. Ale zbyt bardzo popłynęłam w marzenia i otworzył mi kto inny jak Tom Kaulitz.

Pov Tom:

Poszedłem sprawdzić kto puka, gdy otworzyłem drzwi ujrzałem niską brunetke z brązowymi oczami i lekkimi piegami na nosie. Ona.. ona jest.. śliczna.. Kurwa, Tom ogarnij się..!

-Yy hej kim jesteś? - spytałem się.
-Hej Tom, nie poznajesz mnie? To ja Vic - dziewczyna powiedziała unosząc kącik ust do góry.
-Oo yy hej Vic nie poznałem cie - powiedziałem, dziewczyna miała coś powiedzieć ale Bill jej przerwał.
-Oo hej Vic już przyszłaś, chodźmy do mojego pokoju - Bill zszedł z schodów wołając brunetke na górę.

Pov Victoria:

Miałam już coś powiedzieć do brązowookiego chłopaka lecz Bill mi przerwał.

-Oo hej Vic już przyszłaś, chodźmy do mojego pokoju - Bill zszedł z schodów wołając mnie na górę.
-Okej już idę - poszłam za Billem a w moich myślach wciąż był Tom, ten jego wzrok,oczy i uśmiech..
-Vic! ocknij sie! - Bill machał mi ręką przed twarzą.
-Ojj przepraszam yy co mówiłeś? - spytałam się Billa.
-Pytałem co będziemy robić - chłopak usiadł na łóżku z wzrokiem,, możesz usiąść ".
-Nie wiem może oglądniemy jakiś film? - zaproponowałam siadając obok Billa.
-Oo świetny pomysł możemy jeszcze zrobić pizze jeśli chcesz - zaproponował chłopak.
-Jasne! - odpowiedziałam.

Ja i Bill zeszliśmy na dół do kuchni. Przygotowywaliśmy składniki do robienia pizzy kiedy usłyszałam jakby ktoś szlochał. Był to Tom, chciałam do niego pójść ale nie chciałam mówić o tym Billowi.

-Bill ja idę do toalety jak coś - powiedziałam kierując się w stronę schodów.
-Okej to ja zaczekam i przygotuje nam miejscówkę - odpowiedział wysoki chłopak idąc w stronę salonu.

Szłam w kierunku pokoju Toma, były one lekko uchylone. Zobaczyłam Toma który szlochał i siedział na łóżku. Zapukałam lekko w drzwi.

-Mogę wejść? - spytałam nie śmiało.
-Tak.. - odpowiedział chłopak z warkoczykami wybierając szybko łzy.

Usiadłam obok niego i wpatrywałam się w jego oczy które wbijały wzrok w podłogę.

-Tom, co sie stało? - odważyłam się w końcu coś powiedzieć.
-Nic, wszystko w porządku. - odpowiedział a po jego polikach spływały łzy.
-Widzę, że coś sie dzieję, uwierz mi możesz zaufać nikomu nie wygadam, spróbuję ci pomóc - powiedziałam z zmartwioną miną.

Dalej sie w niego wpatrywałam. Nie mógł wydusić z siebie ani jednego słowa bo jeszcze bardziej zaczął szlochać. Przytuliłam go a on odwzajemnił mój uścisk. Powoli się uspokajał a ja poczułam jego ciepło.

-Lila, moja dziewczyna dziś ze mną zerwała.. Bardzo ją kochałem ale ona mnie zostawiła dla mojego przyjaciela.. Nie tylko ją straciłem ale też mojego przyjaciela.. - Tom w końcu odważył się z siebie coś wydusić. Tak mi było go żal, ale rozumiałam jego ból.
-Słuchaj Tom, rozumiem cie, i co właśnie czujesz i wiem, że to cholernie boli. Ale do mnie zawsze o każdej porze dnia i nocy możesz przyjść i sie wyżalić, zawsze ci pomogę. Będzie dobrze, znajdziesz taką osobę która cie pokocha i nigdy cie nie zostawi.

Chłopak jeszcze bardziej sie we mnie wtulił. Przestał już płakać a ja byłam dumna z niego, że sobie nic nie zrobił. A ja dumna z siebie, że komuś pomogłam.

-Dziękuję ci Vic - chłopak odkleił się ode mnie a na jego twarzy znikły łzy a pojawił sie uśmiech.
-Chciałbyś może nze mną i z Billem zrobić pizze i pooglądać film? Tak na poprawę humorku hihi - zapytałam chłopaka z uśmiechem na twarzy.
-Jeśli bym mógł to oczywiście - odpowiedział.

Tom i ja poszliśmy do kuchni. Czekał tam Bill.

-Bill, mógłby Tom się do nas przyłączyć? - zapytałam się czarnowłosego chłopaka.
-Oczywiście, że może! - odpowiedział z uśmiechem na twarzy Bill.

Zaczynaliśmy robić ciasto, oczywiście nie mogło się obejść bez zabawy. Tom obsypał Billa mąką a Bill mnie. Byliśmy cali w mące.

*20:12*

Wyjęłam pizze z piekarnika i ją pokroiłam. Przełożyłam ją na dużą białą tacę. Bill wlał do szklanek cole i wrzucił kostki lodu lodu. Skończyliśmy i Bill zaniósł wszystko do salonu.

-Chodźmy się przebrać - rzekł Bill.
-Chodź Vic dam ci jakąś moją dużą koszulkę - powiedział Tom kierując się w stronę schodów.

Tom dał mi dużą czarną koszulkę. Ona tak wspaniale nim pachniała...

Zeszliśmy na dół do salonu. W salonie czekał już Bill.

-Wow świetnie to przygotowałeś Bill - powiedziałam.
-Dzięki Vic, siadajcie - odpowiedział Bill.

Oglądaliśmy film a Bill już na początku zasypiał. Ja z Tomem wtuliliśmy się w siebie i oglądaliśmy. W połowie filmu zasnęłam na jego ramieniu. Nawet nie wiedziałam kiedy zasnęłam ale było mi tak wygodnie i przyjemnie, czułam sie poprostu bezpiecznie.

•*°WE BORN TO DIE°*• | Tom KaulitzWhere stories live. Discover now