Uff, ale mam ochotę na elektrolity: pomarańczę, arbuzy, za ogórkową zapłaciłbym krocie.
O dwudziestej godzinie, nikt nie będzie gotował ogórkowej, ale smak nieziemski, na ogórkową.
Na takie sytuację, jak dzisiaj. Mówię, miejcie zawszę w apteczce elektrolity.
Pomarańcz słodki jak winogron, może słodszy.