/6/

1 0 0
                                    

Kirke spokojnie schodziła schodami do lochów po lekcjach zielarstwa. Jej myśli były gdzieś w odległym miejscu, jakby zatopione w stronicach jej własnej wyobraźni. W jednej dłoni trzymała swój notes z notatkami z dzisiejszych zajęć, a w drugiej torbę pełną książek. Na palcach błyszczały jej sześć pierścionków, każdy z nich nosił pewną osobistą historię lub znaczenie.

Gdy dotarła do pokoju wspólnego, w którym mogła się zrelaksować i spędzić chwilę na czytaniu, Kirke odłożyła torbę na stół i wyciągnęła z niej swoje ulubione książki. Była to chwila, w której mogła oderwać się od codziennych spraw, zanurzając się w światach opisanych między kartkami.

Wysiedziała na miękkim fotelu, otwierając jedną z książek na wybranym rozdziale. Zanurzyła się w tekście, a odgłosy otaczającego pokoju zdawały się stopniowo zanikać. W miarę jak czytała, jej umysł podróżował przez opowieść, tworząc w jej umyśle obrazy i emocje. Książki były jak klucze do innych światów, a Kirke lubiła jakąś odrobinę zniknąć w nich na chwilę, by odpocząć od rzeczywistości.

Czas płynął spokojnie, gdy Kirke pogrążała się w lekturze. Każdy kolejny akapit odkrywał przed nią nowe tajemnice, a ona zanurzała się w opowieści niczym podróżnik w nieznanej krainie. To była chwila, w której mogła się oderwać od codziennych spraw i zanurzyć w magicznym świecie literatury.

Gdy Kirke zanurzona w książce usłyszała delikatne odgłosy otwieranych drzwi, podniosła wzrok i zauważyła, że to Miranda wchodzi do ich dormitorium. Uśmiechnęła się na widok swojej przyjaciółki, poczuła, że to doskonała okazja, aby zakończyć swoje czytanie i podzielić się chwilą rozmowy.

Złożyła książkę, odłożyła ją na stolik i powoli wstała. Chwyciła torbę i notes, upewniając się, że notatki z lekcji zielarstwa są dobrze schowane. Jej kroki były ciche, gdy zbliżała się do Mirandy, czując ekscytację myślą o chwili spędzonej razem.

"Miranda," odezwała się delikatnie, unosząc usta w uśmiechu. "Cieszę się, że jesteś. Właśnie kończyłam czytać trochę, więc to idealny moment, by pogadać. Myślę, że teraz to dobry czas, żeby przenieść się do naszego dormitorium. Co ty na to?" zapytała, wskazując na drzwi prowadzące do ich wspólnego miejsca. Chciała, aby ich rozmowa była pełna spokoju i prywatności.

Miranda zgodziła się z propozycją Kirke i obie ruszyły w kierunku swojego dormitorium. W miarę jak krocząc, Kirke zastanawiała się, dlaczego Miranda zdecydowała się porozmawiać z Lestrange'em na temat czarnej magii. Wiedziała, że jej przyjaciółka nie lubiła rozmawiać o tak mrocznych i trudnych tematach, a śmierć była dla niej bardzo delikatnym zagadnieniem.

Gdy Miranda w końcu podzieliła się z Kirke informacją o rozmowie z Lestrange'em na temat czarnej magii, Kirke była zdziwiona. Wiedziała, że dla Mirandy to była trudna rozmowa, zwłaszcza że unikała tematów związanych ze śmiercią. A jej emocje nie wskazywały żeby  przeprowadziła jaką ważną rozmowę, poniewaź była bardzo spokojna. Zaniepokojona, Kirke zaczęła się wykłócać, wyrażając swoje obawy.

Kirke coraz bardziej zdenerwowana, odczuwając mieszankę frustracji i zaniepokojenia. Głęboko wiedziała, że Miranda kryje przed nią coś ważnego. Jej brak szczerości drażnił ją, a wewnętrzna niepewność stawiała ją w trudnej sytuacji.

W pewnym momencie, po usłyszeniu Mirandy i po zauważeniu, że ta nie opuszcza jej wzroku, Kirke pękła. Jej emocje uwolniły się w chwili, w której krzyknęła ze złością: "Kłamczyni!" Odpowiedź, która była wyrazem frustracji i przekonania, że coś jest nie w porządku.

Bez wychodzenia z pokoju, Kirke odeszła kilka kroków od Mirandy, oddzielając się od niej fizycznie w złości. W jej głosie było wyczuć gorąco emocji, które były niewątpliwie wynikiem zamieszania i zaskoczenia. Wspomnienie, że Kirke była zawsze tak bystra, inteligentna i zręczna w manipulacji, spowodowało, że poczuła się zraniona i wykorzystana.

Mimo że Kirke wiedziała, że musi przemyśleć sytuację, zdecydowała się opuścić pokój na chwilę, aby ochłonąć. Jej kroki były pełne wewnętrznego napięcia, a w oczach można było dostrzec, że uczucia i myśli krążą w wirze myśli.

Zaklęci w brązowych oczach / T.M.RiddleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz