Wstałam dzisiaj o 6:30 ciesząc się że w końcu pojedziemy do Cousins.
Zeszłam na dół ale wszyscy jeszcze spali więc napisałam do mojej najlepszej przyjaciółki czy nie chciałaby skoczyć na kawę do starbucksa.
Sophie🫶💗
Ja: hejkaaa.
Poczekałem kilka minut a sophie odpisała.
Sophie🫶💗: hejaa co tam?
Ja: chciałabyś skoczyć na kawusie?
Sophie🫶💗:jasneeee już się szykuje.
Ja:oki🫶
Poszłam na górę zastanawiając w co się ubrać. Postawiłam na zwykłą szarą koszulkę i spodenki(Udajmy że to nie top) i zobaczyłam wiadomość od sophie że jest pod moim domem.
Założyłam buty i wyszłam z domu.
-hejaa szkoda że już dzisiaj wyjeżdżasz- powiedziała i trochę posmutniała.
-spokojnie nie długo wrócę ale muszę jechać-powiedziałam myśląc o tym jak wieczorem wejdę do basenu albo pójdę na plaże z zamyśleń wyciągnęła mnie sophie
-dlaczego? Chodziarz raz-powiedziała
-bo tego lata coś się zmieni czuje to-powiedziałam to była prawdę jestem starsza i ładniejsza niż wcześniej jak na moje oko..
-a nadal podoba ci się jeremah?-powiedziała
-nie nigdy mi się nie podobał-skłamałem mówiąc te słowa. Mi zawsze podobał się jere a belly conrad.
-myślisz że ci wieżę? 2 lata temu ciągle o
nim gadałaś-powiedziała radośnie
-to było 2 lata temu sophie 2 lata-powiedziałam. Moje uczucie do niego nadal było ale mniejsze.
-dobra chodzi nie gadaj-westchnęła. Weszliśmy do starbucksa sophie usiadła a ja złożyłam zamówienie. Wzięłam sobie Vanilia frappuccino a sophie caramel macchiato. Gdy dostaliśmy zamówienie wypiliśmy rozmawiając o jakiś głupotach.
Skip time
Weszłam do domu a mama jak zwykle nawet nie zapytała gdzie byłam. Przywykłam już do tego że ją nie interesuje. Poszłam na górę w moim pokoju czekała na mnie belly i dopakowywała walizkę
-co tam?-zapytałam belly.
-dobrze nie mogę się doczekać aż będziemy-
-ja też. Ale ty to chyba będziesz zajęta podrywanie conrada co?-zapytałam widząc przy okazji że się rumieni
-No..może..-powiedziała
-hah oczywiście że tak-powiedziałam z uśmiechem na twarzy którego rzadko było widać.
Skip time w drodze
Ja siedziałam z przodu z moim bratem a belly z tyłu z mamą. Byliśmy już prawie na miejscu ale mój brat jak musiał wjechać po paliwo na stacje. Weszłam do sklepiku obok i wzięłam jakiś napój energetyczny i poszłam do kasy
-hej myślałem że znam wszystkie ładne dziewczyny w tym mieście- powiedział sprzedawca i się uśmiechnął. Wyglądał na jakieś 17/18 lat był brunetem i był dość umięśniony .-hej nie jestem z tąd przyjechałam na wakacje-powiedziałam z uśmiechem.
-wpadnij koniecznie na imprezę na plaży-
-oh jasne chętnie-powiedziałam do bruneta. Zapłaciłam i już chciałam wychodzić ale usłyszałam jego głos.
-masz mój numer ***********-powiedział a jak szybko zapisałam
-dzięki -powiedziałam i szlam do auta.
Skip time
Byliśmy już pod domem Susannah.
Szybko wyskoczyłam z auta i zanim się obejrzałam jeremiah podniósł mnie do góry.
-cześć-powiedział blondyn
-hej-powiedziałam.-wydoroślałaś wiesz?-powiedział z uśmiechem. Przytuliłam się z Conradem i susan i weszliśmy do środka. Szybko poszłam do pokoju się rozpakować. Wsadzała rzeczy do szafy aż ktoś wszedł do mojego pokoju-co tam nadal go masz?-powiedział jeremiah trzymając w ręku pluszaka którego wygrał dla mnie gdy miałam 11 lat -jasne-powiedziałam a on usiadł na łóżku - to dobrze zejdź później na kolacje-powiedział i wyszedł zamykając drzwi i wtedy zrozumiałam że uczucia wróciły.
Od autorki
Jak tam się podoba? Mi bardzo już od tygodnia zastanawiałam się czy nie napisać aż w końcu
Napisałam nie długo 2 rozdział który będzie bardzo bardzo mocny!!!! Do zobaczenia postaram się wstawić jutro papa🫶
(Piosenki które będą pojawiać się na górze pomagają mi pisać rozdziały)