Hailie

1.7K 29 9
                                    

Wstałam rano ubrałam się w dresy i czarny z długim rękawem top nałożyłam korektor, tusz do rzęs a tagże błyszczyk.

Dostałam telefon do Vincenta żebym przyszła na górę.

Zapukałam do jego gabinetu i usłyszałam ciche.

V: Proszę

W gabinecie Vinca był też Will.

K: Dzień dobry Vince, Dzień dobry Will. Stało się coś?

Odpowiedzieli mi również dzień dobry.

V: Kate usiądź.

Gdy usiadłam obok Willa od obu ich było wyczuwalne napięcie.

V: Okazuje się że mamy drugą siostrę.

Byłam zaskoczona druga siostra co?

V: Jej mama u babcia zmarły w wypadku samochodowym i teraz ja mam nad nią opiekę. I chcę żebyście oboje po nią pojechali.
K: Dobrze Vince okej, ale mogę zadać ci pytanie?
V: Jeżeli jest to konieczne to w porządku.
K: Dlaczego dopiero teraz dowiadujemy się o tym że mamy siostrę? Jak się w ogóle nazywa? Czy ty jesteś pewien że to nasza siostra?
V: Kate, ma ona na imię Hailie Monet, jest naszą siostrą bo to już jest potwierdzone, a dowiadujemy się o tym dopiero bo jej babcia i mama zmarły. A teraz zbierajcie się bo jej samolot ładuje za 15 minut. A i jeszcze jedno jak na dole będzie święta trójca to powiedźcie im że za 40 minut mają zejść na kolację

Ja i Will wyszliśmy z jego gabinetu i szliśmy do garażu.

Zobaczyłam przed telewizorem święta trójce.

K: Chłopcy
S: No

Od paru dni brały mnie dziwne przemyślenia co do mojego zgwałcenia.

W pewnym momencie przed oczami  zobaczyłam machającą rękę Dylana.

D: Ziemia do Kate
K: A tak za 40 minut jest kolacja i macie wszyscy na niej być bez wyjątku
T: To było dziwne.

Powiedział  szeptem Tony do Świętej Trójcy.

Wyszliśmy z domu i ruszyliśmy. do Jeepa Willa. Odpalił silnik i wyruszyliśmy.

W: Młoda?
K: Hm?
W: To co było w salonie to co to było?

Will nie jest moim za bardzo moim lubianym bratem zawsze się martwi i zawsze o wszystko dopytuje, i to jest trochę irytujące.

K: Nic.

Przekręciłam oczami i wróciłam wzrokiem do telefonu.

W: Zamyśliłaś się i przy tym oczy ci się zaszkliły.
K: Will to nic.
W: Może pójdę z tym do Vinca.
K: Ma ważniejsze sprawy na głowie.
W: Dla siostry zawsze ma czas.
K: Will dojeżdżamy.

Powiedziałam urywając temat.

Wyszliśmy z samochodu i ruszyliśmy w stronę hali przylotów

K: Gdzie mamy ją spotkać?
W: Mamy się z nią spotkać przy aptece.

I tak ruszyliśmy pod aptekę zobaczyliśmy tam dziewczynkę która się rozgląda

W: Hailie

Dziewczynka spojrzała na nas, była przestraszona z resztą czemu ja się jej dziwię. Nie codziennie człowiek dowiaduje się że będzie mieszkać z pięcioma braćmi i starszą siostrą.

W: Jestem Will a to jest Kate.
H: Hailie.

Spojrzałam na Hailie wyglądała ona jak ja taka wesoła, nieśmiała, ale również spokojna. Biła od niej pozytywna energia ode mnie też kiedyś biła puki nie nastąpił ten okropny dzień.

Kolejna Siostra Monet Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz