Widząc to wszystko westchnęłam wchodząc głębiej. Na ziemi nawet dopatrzyłam się jej skrzypiec, na których grała, od kiedy skończyła dziewięć lat. Mama zawsze prosiła ją by zagrała nam podczas świąt by dodać tej świątecznej atmosfery.

– Wszystko jest na swoim miejscu – pomyślałam ukradkiem zerkając na miejsce, gdzie znalazłam siostrę.

Nie leżało już tam białe futerko. Mama od razu wyrzuciła je, gdyż nie miała siły nawet patrzeć na zaschniętą krew Clarrie.

Zerknęłam na jej parapet obok łóżka. Ujrzałam czerwone żurawie z orgiami. Były jej ulubionymi ozdobami w pokoju. Zawsze bardzo ich pilnowała i nie pozwalała nikomu dotykać. Chwyciłam za jednego podnosząc go wyżej. Obejrzałam go dokładnie i dojrzałam na fragmencie papieru napis „Dla Clarrie". Zdziwiło mnie to, nigdy nie sądziłam, że prezent od kogoś będzie jej skarbem, a co dopiero ładnie poskładany papier.

Podeszłam do biurka, gdzie dojrzałam nasze rodzinne zdjęcie. Wszyscy się uśmiechaliśmy spędzając czas w parku. Wtedy był to nasz sportowy weekend, podczas którego rozegraliśmy wiele meczów siatkówki i badmintona. Przypominając sobie stare czasy podniosłam zdjęcie, lecz przez nieuwagę pchnęłam nadgarstkiem okrągłe pudełeczko znajdujące się obok. Spadło na ziemię rozsypując swoją zawartość. Usłyszałam lekkie uderzenie kolczyków, które dostała od mamy na urodziny oraz dojrzałam kilka odznak, które zdobyła będąc jeszcze w zuchach oraz plik zdjęć. Szybko przykucnęłam zbierając rozrzucone rzeczy. Wszystko zapakowałam z powrotem do środka, lecz trzymając w dłoni zdjęcia skusiłam się by trochę je przejrzeć. Przysiadłam na miękkim łóżku i zaczęłam przekładać kartkę za kartką. Ujrzałam mnóstwo uśmiechów Clarrie oraz nawet doszukałam się zdjęć z jej poprzednich urodzin. Uśmiechnęłam się bezwiednie oglądając dalej. Nagle dostrzegłam niewymiarową czarną kartkę. Położyłam cały plik zdjęć na nakryciu przyglądając się temu, co znalazłam.

– Co to takiego? – pomyślałam zaciekawiona.

Odwróciłam ją bez zastanowienia. Podniosłam brwi i otwarłam buzię z wrażenia. Nie mogłam w to uwierzyć. Nigdy nie spodziewałam się znaleźć coś takiego w pokoju siostry. Powoli zaczynałam rozumieć, co mogło ją skłonić do samobójstwa, lecz wszystko wydawało mi się nagle zbyt tajemnicze. To nie miało dla mnie sensu. Skąd? Jak?

Cała czerwona i wciąż w szoku zbiegłam do rodziców by mi to wyjaśnili. Pojawiłam się w salonie niczym burza. Tata widząc moją twarz aż zaniemówił.

– Możecie mi powiedzieć, o co tutaj chodzi? Czy to prawda? – zapytałam pokazując im kartkę papieru.

Tata rzucił wzrokiem po niej, a następnie spuścił wzrok. Mama wytrzeszczyła oczy również po chwili odwracając się.

– Skąd to masz? – zapytał załamany.

– Z pokoju Clarrie. Co to ma znaczyć? Jak to możliwe, że była w ciąży? – zapytałam nie rozumiejąc, co przede mną dotychczas ukrywali.

– To nie jest już istotne... Clarrie nie żyję, dziecko też – wyjaśnił ojciec nie chcąc o tym dłużej rozmawiać. – Wracaj do siebie Kayla i nie drąż tematu.

Zacisnęłam pięść, w której trzymałam kartkę z USG pokazujące dziecko. Nie rozumiem, jak mogli mi powiedzieć bym o tym nie myślała. Nigdy nawet nie przeszłoby mi przez myśl, że moja siostra miała kogokolwiek, a co dopiero, że zaszła w ciążę. Nie rozumiałam, czemu nie powiedzieli mi o tym wcześniej, czemu ona mi nie powiedziała... Czułam się zdradzona przez wszystkich. Czemu nawet Clarrie mi nie ufała? Przecież mogła mi o tym powiedzieć.

Będąc całkiem w rozsypce pobiegłam na górę. Wycierałam łzy rękawem, lecz nie chciały przestać się pojawiać. Przytuliłam jedną z białych poduszek do siebie próbując ukryć w niej twarz. Najchętniej zasnęłabym teraz i już więcej się nie obudziła. Czułam się winna. Gdybym tylko wcześniej coś zauważyła, porozmawiała z nią, to może jeszcze by żyła...

– Przepraszam Clarrie... – wyszlochałam zrozpaczona swoją niewiedzą i arogancją do tej pory. 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Ale się porobiło... 

Jaka jest wasza opinia o relacjach w rodzinie Kayli? 

°❀⋆.ೃ࿔*:・Chętnie poznam wasze przemyślenia °❀⋆.ೃ࿔*:・

Będę wdzięczna jeśli zostawicie coś po sobie ♡ ︎

Chciałabym również zaprezentować Wam okładkę zaprojektowaną przez @Random9746.  Według mnie jest prześliczna! 

  Według mnie jest prześliczna! 

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Now or Never | ZAKOŃCZONEWhere stories live. Discover now