📄Peter📄

17 0 0
                                    

Ah...Peter. Papierkowiec z
nieciekawym życiem mimo że ma 22 lata.
Biedny chłopczyk. Z nim nie było tak jak
zwykle chociaż patrząc na to
jakim jest prostakiem myślałam ze będzie
jak z każdym.

Zaczęło się od tego że musiałam iść do banku wziąć
kredyt na torbę z LV bo wszystko wydałam na nowe
Buggati.

Kiedy podchodziłam do lady okazało się że nie spłaciłam mojego ostatniego kredytu którego
brałam na sukienkę. Mimo że miałam pieniądze
którymi mogłam to szybko spłacić pokierowano mnie do Petera.

Kłóciłam się chwile z nimi że mogę to spłacić odrazu tu i teraz! Ale na marne i tak musiałam iść do tego prostaka.

Kiedy zapukałam do jego drzwi usłyszałam niskie ale też chrypliwe : „proszę..."

Peter był w koszuli i spodniach miał związane w kitkę włosy i okulary na głowie na której były też jasne brązowe włosy.

- Witam panienko.
-Cześć. Masz tu pieniądze a ja spadam do fryzjerki.
-Poczekaj muszę z tobą pogadać. Tak jest w procedurach.
-Czy to potrzebne? Wiem że taki prostak weźmie tylko pieniądze które mu uratują tyłek. Nie ma potrzeby rozmawiać.

Peter przez chwile zamilkł patrząc się na mnie niby strasznym wzrokiem. Potem walną biurko wrzeszcząc.

-Nie jestem prostakiem panienko! Ale pani już jest! Myśli ze taka fajna ale zwykła kobieta jest gorsza od najgorszego faceta! To ja będę mówił!

Kiedy oczy mu wyskakiwały z orbit ja się tylko uśmiechnęłam. Podeszłam troszeczkę bliżej i powiedziałam : Spokojnie prostaczku mam pieniądze.

- Pani kochana...
- Cichutko. Ty co najwyżej możesz mi buty polerować chłopaku. Nie chce mi się w to bawić po prostu powiedz co chcesz.
- ABYŚ MNIE NIE NAZYWAŁA PROSTAKIEM TY DZIWKO!
-Widzę że się nie rozumiemy. Nie jestem dziwka tylko suką.
-Co to za różnica?
- Duża.

Zostawiłam pieniądze i wyszłam mówiąc tylko pod nosem : kolejny do kolekcji.
Peter coś wrzeszczał z muszę coś podpisać itd. Ale miałam to w dupie.

Następnego dnia poszłam z moją przyjaciółką Mary poszłyśmy do maka bo mimo ze mam pieniądze na coś lepszego to czasem fajnie sobie usiąść z frytkami w ręce które mają ♾️ kalorii.

Miało być tak super, a nagle zobaczyłam ze ten dupek Peter siedzi ze swoim kolega w rogu.
Idiota nazwał mnie dziwką.
Starałam się to ignorować ale kiedy podchodziłam jeszcze do kasy domówić kawę usłyszałam jak Peter mówił że wczoraj do jego biura przyszła jakaś dziwka w sukieneczce która odróżniała dziwkę od suki.

Podeszłam do niego.

- O mnie rozmawiasz?
-A żebyś kurwa wiedziała ze tak.
-Mama byłaby zła.
-Bo wyzywam jakaś dziewczynkę?
-Nie bo kłamiesz mój kochany.
-Oj przestań jak chcesz mnie wyruchać to mi powiedz a nie aktorzysz.
-Matko Przepraszam!
-Widzisz ja dominuj...
-Nie wiedziałam ze masz urazy mózgowe! Naprawdę mogłam się domyślić!

Peter wstał pomińmy fakt ze wylał na siebie colę. Spojrzał się na mnie i przyjebał mi w policzek.

-Co to miało być!
-Kara bo nie jesteś posłuszna lepszej płci!
- Pierdole nie dosyć ze chory to jeszcze niewychowany!

Przyjebałam mu tylko w tętnice na chwile upadł na kolana. Zazwyczaj nie bije ale tu musiałam. Przyłożyłam mu obcas do czoła spojrzałam mu w oczy a potem powiedziałam.

- Żałosny kutas.
-Spierdalaj.
-Może byś mnie przeprosił?
-Nie Przepraszam dziwek.
-Mój tatuś jest szefem banku i nauczył mnie bić.
- To dlatego masz tyle mamony.
- Zarabiam sama!
- Na czym? Na pornhabie?
- Nie. Z reszta spierdalaj do mamy jak ja masz.
- Szmata.

Przyjebałam my jeszcze raz tym razem w fiuta.

- I co teraz?
- Szczerze mam ochotę cię wylizać.
- Teraz będziesz mnie słuchał.
- Dobrze.
- Spierdalaj prostaku.

Wysłałam my całuska i poszłam do mary. Widziałam jak wytrzeszył oczy.

Tak zgładziłam Petera.

Spójrz w górę chłopczykuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz