Prolog

26 2 0
                                    

-Ona nie żyje.

To były pierwsze słowa, które król Tauritus usłyszał tego dnia. Dziesięć minut po północy, w dzień zaćmienia słońca.

-Nie...

Władca chciał krzyczeć, płakać, a najlepiej przy okazji skręcić komuś kark, ale jedyne na co miał wtedy siłę to na wypowiedzenie bezgłośnego ,,nie".

-A moje dziecko?-głos mu się złamał- Proszę, powiedzcie chociaż  że z moim dzieckiem wszystko w porządku.

Król Tauritus i jego żona, królowa Calla starali się o potomka przez dziesięć lat. Lekarze z całego państwa nie dawali im szans, nawet nadworny mag, Halloran nie widział dla nich przyszłości. Aż tu nagle pewnego dnia okazało się, że królowa jest przy nadziei. Biesiadom nie było końca, wszyscy w królestwie dostali srebrne lamas, prezent od pary królewskiej.
Władczyni była jednak starsza. Ciąża nie przebiegła bezproblemowo, gdyby nie magia, nie udałoby się przynieść dziecka na świat. Magia ma jednak swoją cenę.

Oko za oko, ząb za ząb. Życie za życie.

Calla zmarła.

Czego nie można powiedzieć o jej córce. Księżniczka Taria aż iskrzyła. Każdy kto tylko wchodził do pokoju od razu się uśmiechał. Królewskie dziecie roztaczało wokół siebie aurę spokoju. Było jak plaster, jak tęcza po deszczu, jak spokój po burzy. Akuszerki się śmiały. Strażnicy się śmiali. Nawet król Tauritus się śmiał.
Wszystko to w tym samym pokoju z  łożem, na którym nadal spoczywało stygnące ciało królowej Calli.
...
Pomimo żałoby, ale i narodzin jedynej córki, król Tauritus wiedział, że ma teraz nie łatwe zadanie. On, król Tautorii, Arlis, król Aquari, Fenrer, król Florii, oraz Selestis, władca Skyli nie byli w najlepszych stosunkach. Każdemu z władców urodziły się już dzieci, z czego pierworodni byli synami. Znaczyło to, że każde królestwo miało następcę tronu. Każde, prócz Tautorii.
Teraz jednak, gdy na świat przyszła Taria, pojawił się nowy problem. Co z nią zrobić? Napewno obejmie kiedyś tron, ale nie obejdzie się bez zamachów na jej życie. Do tego czasu władcy innych krain żyli w spokoju, wiedzieli ze Tautoria w krótce odda się w ich ręce, nie mając kogo obsadzić na tronie. Napewno będą chcieli zrobić coś Tarii.

Jej ojciec musiał dobrze zadbać o to, by nie mogli nawet o tym pomyśleć.

.
.
.
.
Hejka, to opowiadanie to moja stara praca na konkurs, ale bardziej podrasowana. Mam nadzieję że wam się spodoba ! ^=^

Córka Matki ZiemiiHikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin