część 3 - 1952

21 4 0
                                    

noc sylwestrowa z roku 1952 na rok 1953

Hoppla! Dieses Bild entspricht nicht unseren inhaltlichen Richtlinien. Um mit dem Veröffentlichen fortfahren zu können, entferne es bitte oder lade ein anderes Bild hoch.



noc sylwestrowa z roku 1952 na rok 1953

Mój drogi Farrdie,

Z całego serca dziękuje Ci za prezent świąteczny, mam nadzieję, że ten kot skończy w lepszych okolicznościach niż poprzedni. Podziękuj od mnie swojej ciotce, chodź zupełnie nie rozumiem dlaczego nazwała kota Richard. Kto nazywa koty ludzkimi imionami? Kot na razie otrzymał imię Basgaid, co po gaelicku oznacza koszyk. Został tak ochrzczony przez mojego brata Roberta Jr., po tym jak zobaczył go i krzyknął koszyk. Przepraszam, że ja nie mam dla Ciebie prezentu.

Jeśli Twoją breagha głowę zajmują myśli, na mój temat, to owszem moje święta minęły mi w znacznie spokojniejszy sposób niż Twoje. W wigilie byłam u dziadków McGonagallów, razem z kuzynami siedzieliśmy przy stole lub kominku, wysłuchując starych miejscowych szkockich legend. Jestem pewna, że wiele podpada pod Twoje zamiłowanie do teorii spiskowych. Jeśli uda nam się spotkać u Joesy, napewno Ci je opowiem, specjalnie je nawet zapisałam, powinno się ich jednak wysłuchiwać po dwóch kuflach grzańca, albo po połowie butelki whisky.

Również i świąteczny poranek spędziliśmy u dziadków, chodź zaraz po śniadaniu, Junior i Niven ruszyli na trzygodzinny spacer, wrócili jednak szybciej. Zamierzali pójść w góry, ale śnieg zasypał drogi i ledwie wyszli z wioski. Szybko wiec z rodzicami ruszyliśmy do Inverness, to miasteczko portowe, mieszka tam moja ciotka Yvaine, którą przez święta odwiedzają rodzice mojej mamy. U cioci więc spędziliśmy jedynie obiad, tata nie czuł się komfortowo, zwłaszcza, że tematem rozmów przy stole były rozgrywki quidditcha. Będąc w Inverness odwiedziliśmy także wujka Hamisha, cierpi on na głęboką depresję i musi on być pod stałą obserwacją lekarzy. Spotkaliśmy też jego przyjaciół ze szpitala. Alfardzie ostrzegam Cię więc, że jeśli nie uspokoisz się z niektórymi teoriami wyślę Cię do tego szpitala w roli pacjenta.

Trzeci dzień spędziliśmy już w domu. Nie było nas prawie tydzień, więc musieliśmy obrobić w obejściu. Na szczęście, rodzice sprzedali na jesień krowy, więc teraz jedynie sprzątaliśmy i grzaliśmy dom. Odebrałam też wszystkie listy, które otrzymałam w czasie nie obecność. Wybrałam się również na spacer, wraz z znajomymi z naszej wsi. Niestety natknęłam się na Dougala i jego świtę. Cóż mogłam, rzucić kilka słów i teraz prawdopodobnie Twoje pojawienie się tutaj może owocować w kilka siniaków. Jeśli kiedykolwiek mój ojciec zapytał by Cię o powód, powiedz coś o poetyckiego lub logicznego.

Gdy spotkamy się u Josey, opowiem Ci więcej, to nie jest coś, o czym pisuje się w listach. Chętnie zobaczyłabym Walię i Dyffryndu, na pewno nie jest, aż tak złe.

Tha gaol agam ort, Mo Phrionnsa Dubh,
Minerwa.

List był już odrobinę pomięty, atrament w kilku miejscach się rozmazał, Alfard jednak po raz kolejny czytał słowa skreślone prostym i czytelnym pismem Minerwy. Namiastka pocieszenia, pomyślał dotykając wykreślonego podpisu dziewczyny.

TO SIĘ NIE UDA | Minerwa McGonagall x Alfard BlackWo Geschichten leben. Entdecke jetzt