rozdział IV

6 0 0
                                    

-Co tu robisz mysi móżdżku?-zapytała z pogardą w głosie kotka.
-szukam mojego kociaka.
-jesteś nieodpowiedzialny!
-po czym wnioskujesz?
-wchodzisz wprost pod potwora, nie umiesz dopilnować swoich kociąt, w ogóle to czemu ty się nimi zajmujesz a nie twoja partnerka?!
-moja partnerka nie żyje!
-oh...nie wiedziałam-kotka zawstydziła się.-tak w ogóle to jestem Złota Gwiazda.-a ty jak masz na imię, pewnie jesteś samotnikiem, prawda?-Cieniste Serce się zamyślił.
-słuchasz mnie?!
-Tak!tak...mam na imię Cieniste Serce. A ty jesteś przywódcą jakiegoś klanu, tak?
-Oczywiście! Jestem przywódcą klanu Szeptów.
-Nigdy nie słyszałem o takim klanie.-Cień zaczął być podejrzliwy. Słyszał dotąd, że są tylko cztery klany. Klan Deszczu, klan Słońca, klan Dębów, klan skał, no i klan zmarłych czyli zmarłe koty.
-A gdzie mieszkacie?
-Chcesz, to mogę ci pokazać?
-A co z Promykiem?
-twoim kociakiem?
-Tak.
-Mój klan pomoże ci odnaleźć Promyka.
-Zatem choćmy.

WALCZĄCY ~Płomienny kot~ 1 tomWhere stories live. Discover now