Nudzą się.

1 1 0
                                    


Nie macie co budować. Trzeba zbudować, kurniki dla kur. 

Dwie Anielice, zaszły w ciążę.

Teraz trzeba na już, przed zimą zbudować kurniki, dla kur.

Dostaniecie jajek.

Nic się teraz nie opłaca. To początki cywilizacji.

A co wolicie stać, z pustymi brzuchami.

Jest tyle gąb do wykarmienia. Pracy nigdy nie przerobisz. A wy macie, dar i możecie, bardzo pomóc.

Kury  żyją do trzech miesięcy. Pod koniec życia. Możecie śmiało gotować rosół z kury.

A co ma się zmarnować. Cała rodzina się naje.

I do młynarza po makaron, Ale najpierw musi mieć, nóż.

I wałek. I ciastownię.

Znajdźcie cebulę, marchewkę, i pietruszkę I ziemniaki.  I będzie rosół jak się patrzy.

Przestała kura, nieść jajka, to się równa. Jakby sama zdechła ze starości.

Kogutów, ma być jeden na trzydzieści, kur. Inaczej będą walczyć ze sobą. Resztę możecie zjeść.

Nie zjedzcie wszystkiego, na raz. Macie czas. Jedzenie się szanuję.

Rzeźnik, by się przydał, żeby uśmiercać, kury humanitarnie.

Masz dwie funkcję, jedną budujesz kurniki. A jak skończysz, zatrudnisz się jako rzeźnik. Masz stałą pracę. I będą ci płacić w jakach i chlebie.

Mniam. Znaleźli cebulę. Zupa cebulowa, na kurze, z kartoflami.

Szukajcie marchewki i pietruszki.

Szkoda, że nie macie soli.

Sól jest, znaczy się solanka.

Nada się. Dodajcie do smaku.

Duży garnek i dusić, z do wieczora. To stara kura, to potrzebuje długo się gotować. Godzinę przed końcem gotowania, dodacie warzywa.

Trzeba oprawić kurę. Piersi kury, to najlepsze mięso, Szkoda go marnować na rosół. Wytnij je i obtocz w mącę i usmaż, na ogniu. Będą kotlety jak się patrzy. Zawiń w duże zielone liście i usmaż na małym ogniu. Najlepiej jak byś obtoczył w mące, jajku i posypał zmielonym chlebem. ALe jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma.

Piersi z kury szybko dojdą, pół godziny i usmażone.

Dzisiaj piersi, a rosół będzie jutro. 

Mężczyźni zajmują się pracą. A kobiety gotowaniem.

Kobiety już tak, mają, że są lepsze w gotowaniu.

Piór nie wyrzucajcie, będą bida poduszki. Lepsze to niż. spanie na sianie.

Jest misja.

Znajdźcie kwiaty, bawełny. Bawełna równa się miękkie ubrania.

Początki cywilizacji. Zawsze miło się pośmiać.

Ktoś zaradny, wybudował, za wczasów przędzę. Przynieście mu nasiona bawełny.

Znalazłem, to moje. Nie denerwuj społeczeństwa. Początków cywilizacji nie utrudniaj. Damy ci za bawełnę się najeść.

Nie opłaca się, nikomu się nie opłacają, początki cywilizacji. Masz się dostosować, bo czeka cię kara. Za utrudnianie, rozwoju cywilizacji.

Zawsze się trafią, tacy, którzy uważają, że ich gówno, kosztuję fortunę :)

Ledwo ruszył ręką. I chce, od razu kurę. 

Anioł nie żartuję. Ma nie dopuścić do zła, jest strażnikiem porządku w niebie. Wyciągnął miecz. Straciłeś szansę na posiłek. Oddaj to zanim stanie ci się krzywda.

Nazbierasz następne.

Po prostu Bóg zapłać. To zbyt cenne, żeby się kopać z koniem.

Żebyście widzieli początki młyna. :)

Przędzarz:

Przynoszę bawełnę. Masz ją zasadzić i uprawiać.

Rozkaz, marzyłem o tym. Będę potrzebował ludzi.

Z tego uplotę ci sweter.

Zrób tak.

Ile to potrwa?

Muszę wszystko ustawić. Z tydzień. Ale później krócej.

Dobrze, zrób rękawiczki dla żony, żeby się nie pokaleczyła przy gotowaniu.

I resztę oddam, temu co nazbierał bawełnę.

Macie jedzenie, czemu nie mówisz?

Powoli wszystko się rozkręci. Tylko zasiej bawełnę.

Rozkaz.

Kanapa. 15.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz