Bad boy and princess with scars 1

12.6K 551 13
                                    

Kate
- Ej Wilson masz dzisiaj wolną chatę?
- Zamknij ryj- warknęłam na tego gnoja który niszczy mi humor z samego rana. Czy już wspominałam jak ten koleś działa mi na nerwy?
- Mała nie bądź taka cięta. Po prostu kręcą mnie takie grubaski jak ty- uśmiechnął się bezczelnie
- Wypierdalaj- warknęłam. Odchodząc pokazałam mu środkowy palec i skierowałam się pod klasę. Jednak wiedziałam że on tak łatwo nie odpuści.
Pod klasą czekała na mnie przyjaciółka, która jak zwykle miała przyklejony uśmiech do twarzy.
- Ej kochaniutka uśmiech- zawołała radośnie.
- Nie chce mi się- wyjęczałam siadając na swoje miejsce
- Niech zgadne pan idiota- zaśmiała się
- Bingo moja droga- warknęłam
- Coś z tego będzie- puściła mi oczko
- No chyba w twoich snach.
No tak moja przyjaciółka uważa że dręczenie mnie to jest podryw. Jednak jest w wielkim błędzie ponieważ po pierwsze nigdy nie zadałabym się z takim idiotą, po drugie nie pakuje się w żadne związki po tym co się stało. Mam okropny wstręt do facetów. Brzydze się nimi.
- Kate czy ty mnie słuchasz?- warknęła moja przyjaciółka.
- Słucham
- To powtórz co ci powiedziałam
- No dobra zamyśliłam się- przyznałam bez sprzeczki
- To powtórze jeszcze raz. Jared cały czas się na ciebie gapi.
- No i co z tego?- warknęłam
- To z tego że leci na ciebie- zaśmiała się
- Ty zaraz polecisz na ziemie- warknęłam i odwróciłam się w stronę okna. Do końca lekcji starałam się skupić na tym co mówi nauczyciel. Słabo mi to wychodziło bo cały czas miałam w głowie co może kombinować ten upośladek. Kiedy zadzwonił dzwonek zerwałam się z miejsca i skierowałam na sale gimnastyczną. Myślałam że dotre tam pierwsza ale niestety parę dziewczyn było przedemną. Postanowiłam poczekać aż się przebiorą bo nie chciałam żeby ktoś odkrył moją tajemnicę. Niestety na moje nieszczęście za dwie minuty miałbyć dzwonek. Kiedy upewniłam się że nikogo nie ma w szatni zdjęłam moją koszule w czarno-czerwoną kratę. Po chwili usłyszałam że ktoś wchodzi do pomieszczenia.
- Wilson, trener kazał mi po ciebie przyjść
Odwróciłam się jak oparzona kiedy usłyszałam ten głos. Niestety z nerwów zapomniałam założyć koszulki.
Jared
- Wilson, trener kazał mi po ciebie przyjść- wypowiedziałem te słowa wchodząc do damskiej szatni. Dziewczyna na dźwięk mojego głosu odwróciła się zszokowana a mnie pierwszy raz zatkało. Nie dlatego że była bez koszulki ale dlatego co miała na brzuchu.
- O matko co ty se zrobiłaś?- wykrztusiłem patrząc na jej brzuch. Dziewczyna ocknęła się i pośpiesznie założyła koszulkę. Spojrzała na mnie wystraszona i spuściła głowę w dół.
- Proszę cie nie mów o tym nikomu- powiedziała zawstydzona
- Bo co mi zrobisz?- zapytałem ze śmiechem
- Tak serio to nic ci nie mogę zrobić- powiedziała i chciała wyjść ale złapałem ją za nadgarstek
- Dlaczego to robisz?- zapytałem zdziwiony że tak szybko odpuszcza
- Nie twój zakichany interes a teraz mnie puszczaj bo będę krzyczeć- puściłem ją bo nie wiedziałem na co ją stać.
Stałem tak jeszcze w tej szatni i się zastanawiałem dlaczego taka silna dziewczyna się tnie. Przecież Kate to zimna suka i nie wygląda na osobę która robi se krzywdę. Jednak mnie to nie obchodzi bo jest pewnie taka jak inne że przez chłopaka potrafią odebrać sobie życie. Inaczej są to puste lalki, a puste lalki łatwo przelecieć więc wykonam ten zakład. Przelece Kate Wilson.
Kate
Uciekłam z szatni ponieważ bałam się że zapyta mnie o to skąd mam te blizny. Nikt nie wie o tym że się tne. Jeszcze nikomu nie podałam powodu mojej głupoty. Dużo razy próbowałam z tym skończyć ale ból odciąga mnie od wspomnień. Postanowiłam że nie wróce już na lekcje. Boje się że już każdy o tym wie. Jeżeli nauczyciele się dowiedzą wyślą mnie do psychiatry a przecież ja nie jestem chora. To wszystko przez te wspomnienia które powoli mnie zabijają. Skierowałam się na murek za szkołą. Tam zawsze chodzę żeby ochłonąć. Usiadłam i wyciągnęłam z kieszeni swoje miętowe L&M-y. Wyjęłam jednego i odpaliłam. Zaciągnęłam się dymem czując uchodzący ze mnie niepokój.
- Cześć masz ognia?- usłyszałam głos za mną. Odwróciłam się a za mną stał blondyn o niebieskich oczach z szerokim uśmiechem na twarzy.
- Jasne- odpowiedziałam podając mu moją czarną zapalniczke.
- Jestem Ashton- powiedział chłopak wyciągając do mnie rękę.
- Kate- odwdzięczyłam się tym samym
- Taka ładna dziewczyna a pali dlaczego?- uśmiechnął się
- Taki przystojny chłopak a pali dlaczego?- zaśmiał się ale odpowiedział na moje pytanie
- Koledzy mnie nauczyli ale miałem powody. Kiedyś ci może powiem.
- Ja akurat sama się nauczyłam. Ale powody zostawie sobie.
- Ok nie nalegam- zaśmiał się- Jestem tu nowy i mam małą prośbę
- Jaką- zapytałam
- Oprowadzisz mnie po szkole?- zapytał z nadzieją
- Miałam nie wracać już do szkoły ale ok oprowadze cie
- Wiesz co już cie zaczynam lubić
Na te słowa się zaśmiałam. Chłopak wstał i wyciągnął do mnie rękę. Chwyciłam ją i podniosłam się z murku. Otrzepałam spodnie i ruszyliśmy do szkoły.

Bad boy and princess with scarsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz