▪︎3▪︎

12 2 2
                                    

Jednak intuicja nikoli nie zawiodła tym razem.

Podeszłyśmy bliżej, do tej czarnej dzury i od razu  sie domyśliiłyśmy, że chodzi o Spota.

Nie wiedzieałyśmy zabardzo co zrobić, więc stwierdziłyśmy że zaignorujemy to lecz będziemy uważne, żeby nic sie czasem nie stało.

-Wiesz co, idziemy spać a jutro na spokojnie pomyślimy o tym co zrobimy dalej okej?- zapowiedziałam troche zakłopotana

-Dobra, później napisze do dziewczyn, żeby wiedziały że jednak to on- powiedziala Alice wchodząc do domu

Wróciłam do domu, przebrałam sie i poszłam spać.

~~~~~~~~~~~~~~~skip time~~~~~~~~~~~~~

Rano obudziłam sie o 6:30 tak mi sie fajnie spało jak nigdy.  Niestety musiałam przerwać ten piękny moment, żeby sie ogarnąć.

Zrobiłam to co zawsze, i poszłam do kuchni zrobić sobie śniadanie. Nic nowego jak zawsze płatki z mlekiem. Oczywiście był teraz najgorszy dzień tygodnia czyli poniedziałek, nienawidze poniedziałków.

Wyszłam z domu około 7:15 bo miałam sie spotkać z Ali przed szkołą, żeby iść jeszcze do sklepu obok bo jakieś jedzenie, aby nie paść w szkole.

Byłam już na naszej ulubionej ławce, gdzie zawsze sie spotykamy i zaczekałam na Alice. Rozmyślałam sobie o Spocie, Miguelu i o tym dlaczego mógł tu wrócić. Moja rozmyślenie przerwała Ali.

-All, o czym tak myślisz?- zapytała Alice ze spokojem w głosie

-o niczym, idziemy?- zapytałam wstając z ławki

-jasne- powiedziała podążając za mną w strone budynku gdzie był sklep

Weszłyśmy do sklepu, poszłyśmy na dział z piciem a obok było pieczywo. Ja wziełam bułke czoskową i wode, a Alice wziełam jakieś ciastka i wode.

Z takim zestawieniem, ruszyłyśmy do szkoły. Dzisiaj miałyśmy pięć lekcji, dość luźne oprócz matematyki, pani bardzo często kogoś pytała dlatego nie przepadałam za tą lekcją.

Wchodząc na drugie piętro, zauważyłyśmy Kinie, Nic i Maye. Podeszłyśmy do nich i przytuliłyśmy się na powitanie tak jak zazwyczaj.

-Więc, co robimy z tym faktem że Spot jest u nas w uniwersum?- zapytała Maya

-Nie mam pojęcia- powiedziała Nic

-Poczekajmy narazie, bo i tak nie zdołamy go znaleźć, on może być teraz wszędzie- powiedziała Alice

-Masz racje, poczekajmy aż coś wywinie- powiedziałam, na co nie usłyszałam sprzeciwu

Weszłyśmy do sali informatycznej, i zaczeła sie lekcja. Tak mineły wszystkie lekcje, nawet nie zauważyłam kiedy to mineło. Idąc wszystkie w strone boiska bo Kinia stwierdziła że idzie pograć bo i tak nie ma lepszych rzeczy do robienie po szkole, więc stwierdziłyśmy że idziemy z nią.

Byłyśmy na boisku, odłożyłyśmy plecaki i zaczełyśmy grać ja, Kinia i Ali grałyśmy a Nic robiła coś na telefonie natomiast Maya  rozmawiała z kimś przez telefon.

Grałyśmy jakoś godzine, i postanowiłyśmy że idziemy coś zjeść bo każda już zgłodniała. Wybrałyśmy tym razem meksykańską kuchnie, więc wybrałyśmy sie do restauracji blisko pracy mojej mamy.

Było dużo ludzi więc poszłyśmy inną uliczką, żeby było szybciej i bez ludzi. Rozmawiałyśmy na coś głupie tematy tak jak zazwyczaj, było mega śmiesznie, do momętu aż chciałyśmy skręcić w lewo. Zauważyliśmy grupke ludzi, którą bardzo dobrze znałyśmy.

Schowałyśmy sie za tą uliczką żeby nas nikt nie zobaczył i chciiałyśmy podsłuchać o czym rozmawiają, na początku byłi tylko Miguel i Gwen lecz potem dołączyłi do nich Miles Morales i Hobie Brown.

-Gwen jak to go zgubiliście- powiedział Miguel marszcząc brwi

-mam już dość spadam z tąd- powiedział tym razem Hobie

Stałyśmy tam i słuchałyśmy, gdy Maya chciała iść bardziej do tyłu bo było ją troche widać, staneła na gałąź i sie przewróciła. Wszyscy od razu sie na nas spojrzeli, a my nie czekając oni chwili zaczełyśmy uciekać, Nic pomogła Mayi wstać i do nas dołączyły.

Biegłyśmy w strone domu Nic żeby sie schować, byłyśmy już bardzo blisko lecz przed nami pojawił się portal ii z niego wyszedł najpierw Miguel potem cała reszta.

-Poco nas podsuchiwałyście?- zapytał Miguel

Spojrzałyśmy sie wszystkie znacząco na siebie, i wiedziałyśmy wszystkie jaki plan.

-my? Na co ty, my popstu szłyśmy na jedzenie- powiedziała Kinia

-ta? To czemu uciekałyście?- zapytał ponownie Miguel

-bo sie przestraszyłyśmy- powiedziała Maya

-czego?- powiedział tym razem  Miles

-eee, Spota- powiedziałam drapiąc sie po ręce

-widziałyście go? Gdzie?- zapytała Gwen

-przed naszą ucieczką- powiedziała pewna siebie Ali

-idziemy tam- powiedziała Gwen

-no to pa- powiedziała Nic pokazując że mamy iść

-nie tak prętko- powiedział Miguel -idziecie z nami do naszego uniwersum- powiedział Miguel otwierając portal

-ale poco?- zapytałam

-tam sobie pogadamy- powiedział wchodząc do portalu

Ruszyłyśmy za nim, ja wchodziłam pierwsza i przed wejściem spojrzałam na Hobiego, który przepuścił nas pierwsze. Miałam wrażenie że to nie święci nic dobrego.

___________________________________________________

MAM NADZIEJE ŻE SIE PODOBA

PAPA❤

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 26, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

never say never| Spider-Man Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz