Zastanawiają się co zrobić z Horusem. Przyjął chrzest.
To nie jego wina, że zarażał, był chory.
Takiś pewny.
Jak to się zaczęło?
Karmił się chorymi, a później ich uzdrawiał.
W końcu trafił na chorobę, której nie podołał.
Czyściec. Tylko czyściec.
Zgadzam się czyściec.
Spokojnie leżał, w sarkofagu, aż do śmierci. Czyściec. Tylko czyściec.
I żeby to się nie powtórzyło. Weź ogłoś, że karmienie się chorymi to grzech.