Na wstępie: Wiem, że pisze się "Grek", ale w tym wypadku lepiej - choć trochę po jugolsku - brzmi "Greczyn"
Po cholerę nam Węgrzy, jak mamy Greków... monitoring doskonale nam znany i na dodatek umieją wyrażać więcej, niż tysiąc słów za pomocą jednego
(tak, jak w Polsce mamy "kurwę", tak oni mają "malakę").A węgierscy zdrajcy niech się z Turasami bratankują.