rozdział 4: Wieżowiec

4 2 0
                                    

Rozdział 4: Wieżowiec

Przygody Sebastiana Kowalskiego Pseudonimu Legia i Edoardo Francesco Pseudonimu Makaron

Wieczór w Warszawie był pełen napięcia, gdy Sebastian "Legia" Kowalski, doświadczony snajper, i Edoardo Francesco, o pseudonimie "Makaron", przygotowywali się do swojej kolejnej misji przeciwko Iranowi. Zostali wysłani na wieżowiec w centrum miasta, który stanowił strategiczne miejsce dla wrogich sił. Sebastian miał dostęp do zaawansowanych kamer, które pozwalały mu śledzić ruchy przeciwnika, a Edoardo był specjalistą od walki wręcz i skradania się.

Sebastian przyjrzał się uważnie monitorom, obserwując każdy zakamarek wieżowca. Jego zadaniem było ostrzeliwanie wrogów z oddalonej pozycji, zapewniając tym samym ochronę dla Edoardo i cywilów znajdujących się w budynku.

Sebastian (do słuchawki): Makaron, jesteś gotowy?

Edoardo (przykładając maskę przeciwpowietrzną): Gotowy na akcję, Legia. Przejdę przez system wentylacyjny i zacznę likwidować wrogów. Upewnij się, że masz mnie na oku.

Sebastian (ze skupieniem): Masz moje słowo, Makaron. Bądź ostrożny i daj znać, jeśli będziesz potrzebować wsparcia.

Edoardo skrył się w cieniu i zaczął skradać się przez system wentylacyjny, delikatnie omijając kamery i zabezpieczenia. Jego zwinność i umiejętności były niesamowite - poruszał się jak cień, znikając i pojawiając się w kluczowych miejscach.

Przemierzając korytarze, Edoardo dostrzegł grupę wrogów zbliżającą się do jednego z pięter wieżowca. Bez wahania, skorzystał z umiejętności walki wręcz, szybko i cicho eliminując każdego z nich. Jego ruchy były płynne i precyzyjne, nie pozostawiając żadnych szans przeciwnikom.

W międzyczasie Sebastian, obserwując monitor, zauważył cywilów, którzy znajdowali się w niebezpieczeństwie. Skierował swoją uwagę na wrogów, którzy zbliżali się do nich.

Sebastian: Makaron, masz grupę cywilów na swoim piętrze. Upewnij się, że są bezpieczni.

Edoardo, po wyeliminowaniu ostatniego wroga, skierował się w kierunku cywilów. Ostrzegł ich, aby pozostali cicho i podążali za nim. Wiedział, że musi ich jak najszybciej.

Szybko prowadził cywilów przez zawiłe korytarze wieżowca, starając się unikać spotkania z wrogimi siłami. Był zaskoczony odwagą i determinacją, jaką przejawiali ludzie, pomimo grożącego niebezpieczeństwa.

Edoardo (do cywilów): Trzymajcie się blisko mnie i róbmy wszystko, żeby nie przyciągać uwagi. Wydostaniemy się stąd razem.

Przez kolejne minuty Edoardo kierował grupą cywilów przez wieżowiec, biorąc pod uwagę wszelkie ukryte przejścia i alternatywne drogi. W końcu dotarli do bezpiecznej strefy ewakuacyjnej, gdzie mogli czekać na dalsze wsparcie.

W tym czasie Sebastian stale monitorował sytuację z góry. Jego precyzyjne strzały ostrzelały kolejnych wrogów, dając Edoardowi i cywilom więcej czasu na ucieczkę.

Sebastian (do Edoarda przez komunikator): Makaron, uważaj na korytarz na prawo od ciebie. Wykrywam wrogie oddziały zbliżające się w tamtym kierunku.

Edoardo skierował się wskazanym przez Sebastiana kierunku, ostrożnie przemieszczając się po korytarzu. Szybko przysunął się do rogu, zerkając na wrogów z ukrycia. Przygotował się do akcji.

Edoardo (do siebie): Czas na kolejne eliminacje.

W odpowiednim momencie, Edoardo wyskoczył zza rogu, zaskakując wrogich żołnierzy. Jego precyzyjne ciosy i szybkie ruchy pozwoliły mu zneutralizować przeciwników z zaskoczenia. Jego umiejętności walki wręcz były imponujące, sprawiając, że wrogowie nie mieli szans.

Misja: Zniszczenie IranuWhere stories live. Discover now