Smak Krwi

26 0 0
                                    


        Zapadła już noc. Księżyc połyskiwał czerwienią na tle czarnego nieba, obrzucając świat krwawą zasłoną, która przecinała mrok. Młody mężczyzna okuty czarną peleryną szedł ostrożnie przez las, bezszelestnie niczym kot, omijając wszystkie suche gałązki, które mogłyby się złamać pod naciskiem jego butów. Przemykał między drzewami tak szybko, że ledwo można było go dostrzec, a pozostawiana przez niego woń była tak bezpłciowa, że ignorowały ją nawet istoty o najczulszym węchu. Biła od niego aura mroku i krwi, która odstraszała większość leśnych stworzeń. Jedynie olbrzymi wilk o czterech głowach czaił się za drzewem, gotów do ataku. Wystarczył jednak ledwie jeden ruch dłoni i stwór leżał na ziemi martwy.

Mężczyzna szedł szybko, nawet się nie rozglądając, wbijając wzrok w krwawe niebo, wiszące nad jego głową. Nabrał powietrza w płuca i skrzywił się, wyczuwając smród siarki. Szedł w dobrą stronę.

W końcu dotarł na skraj lasu i rozejrzał się czujnie w poszukiwaniu jakiejkolwiek żywej istoty, która mogłaby go dostrzec, ale zarejestrował jedynie kilka niewielkich, leśnych stworzeń. Przemknął szybko na drugą stronę polany kryjąc się w cieniach i ruszył żwirową dróżką, nie odwracając się i ignorując widok jaki zastał po wyjściu z lasu, po czym zniknął między drzewami, zostawiając to wszystko za sobą. Nieuważnie potrącił jedną z gałęzi, budząc śpiącego na niej gryzonia, który wydał z siebie pojedynczy skrzek. Zwierzątko na pierwszy rzut oka przypominało polną mysz, a przynajmniej do czasu, gdy nie odwinęło ogona oplatającego gałąź i nie wzbiło się w niebo, rozwijając delikatne, nietoperze skrzydła. Wylądowało na czarnej, przypalonej trawie na środku polany i wspięło się na osuniętą belkę. Pazurki zastukały cicho o drewnianą powierzchnię, gdy myszka przemknęła obok zgliszczy i zamarła, schowana pod dachówką pokrytą czerwonym mchem. Zgniły zapach który wydzielał, podrażniał jej nosek, ale jednocześnie maskował obecność.

Pośród zgliszczy, na szczycie stosu ludzkich kości i świeżych zwłok, stał olbrzymi kruk wielkości psa i rozszarpywał wnętrzności trupa, łapczywie połykając kolejne organy. Na kości poleciał strumień krwi z rozszarpanych żył, kiedy olbrzymi ptak zacisnął pazury na sercu zmarłego, a po chwili pożarł je tak jak całą resztę. Mysz przechyliła łepek przypatrując się widowisku i oblizała łakomie pyszczek. Nie wyszła jednak ze swojej kryjówki, zanim ptak nie skończył się pożywiać i rozwinąwszy obie pary skrzydeł wzbił się w powietrze. Gryzoń odczekał dłuższą chwilę, nim wyszedł ze swojej kryjówki i przemykając miedzy ludzkimi czaszkami, powoli wspiął się na stos, nie chcąc ryzykować lotu, by nie zostać dostrzeżonym przez jakiegoś drapieżnika.

Kiedy w końcu dotarł do zwłok, bez zastanowienia rzucił się na kawały mięsa porozrzucane wokół przez kruka. Wbił malutkie pazurki w martwe ciało i odgryzał kawał za kawałkiem, a krew zalewała jego ciało, barwiąc jego szarą sierść czerwienią. Kiedy skończył jeść, przysiadł na tylnych łapkach i rozejrzał się wokół. Był sam, na szczycie z kości tysięcy zwłok, których krew płynęła w jego żyłach. A kiedy pojawią się kolejne trupy, on będzie tam na nie czekał, by poczuć na języku ich krew.

W tym samym czasie mężczyzna zdążył już przedrzeć się przed las i szedł teraz pustą drogą na obrzeżach miasteczka. Rozglądał się czujnie, w każdej chwili przygotowany na pojawienie się potwora, który mógłby to zaatakować. Ale wokół panowała całkowita cisza. Mężczyzna podniósł głowę i zapatrzył się w połyskujące na niebie przejście do innego świata. Wydobywający się z bramy zloty blask na chwile go oślepił. Zmarszczył gniewie brwi, nieświadomie drapiąc się po klatce piersiowej. Światło było tak intensywne że niemal zastępowało słońce. Niemal. Ponieważ zamiast żaru pozostawiało na skórze jedynie zimny dotyk, od którego cierpła skóra. Mężczyzna szczelniej otulił się płaszczem i naciągnął mocniej kaptur na oczy, po czym skierował się w stronę baru kilka przecznic dalej.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Apr 14, 2023 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Smak krwiWhere stories live. Discover now