14💞

296 6 0
                                    

•Spytałam Hani•
L: Ej Hania możemy na chwile gdzieś usiąść? Bardzo źle się czuje
H: Jasne, ja pójdę ci po wodę

Zanim się obejrzałam moja najlepsza przyjaciółka już koło mnie stała z butelką wody niegazowanej. Wręczyła mi ją i oznajmiłam Hani że już lepiej się czuję. Pomogła mi wstać i poszłyśmy do Bartka Laskowskiego, który wykonywał jakieś zadanie z karty Bingo.

Pobiegłam trochę i znowu poczułam się źle, a wręcz jeszcze gorzej niż wtedy, bo zamykały mi się oczy i urywał mi się kontakt. Oparłam się o murek i zjeżdżałem na dół. Jedyne co zdążyłam usłyszeć to Hanię która mówiła:
Lila nie odpływaj!
I Bartka, który chyba gdzieś dzwonił, ale nie widziałam gdzie, bo już urwał mi się kontakt.

POV HANIA
Lilka nie odpływaj! - powiedziałam
Chyba zemdlała, głowę ma na moich kolanach, bo w ostatniej chwili usiadłam żeby jej głowa nie zleciała na chodnik.
Bartek dzwoń po Patryka i pogotowie!

Bartek z kimś rozmawiał, raczej z Patrykiem, bo po karetkę już dzwonił, która miała być za 10 minut.
Ś: O Patryk! Nareszcie!

Przerażony Patryk podbiegł do mnie i do Lilki, przejął o de mnie swoją dziewczynę biorąc ją na ręce. Usiadł z nią na ławeczkę i szturchał dziewczynę tak, żeby nie zrobić jej przypadkiem krzywdy. Okropnie się bał. Było to widać.

POV PATRYK

Dlaczego nie zareagowałem? Jak bym odrazu skłonił ją do jedzenia, to by do tego nie doszło. Ale ja jestem głupi

P: Za ile będzie ta gówniana karetka??
H: Patryk nie wiem! Jakaś kobieta mówiła że za 15 minut
P: 15 minut?? Pogrzało ich??!!

Po 15 minutach przyjechała karetka, która miała zabrać Lilkę do szpitala
P: Moge jechać z wami?
Ratownik: A kim pan jest dla poszkodowanej?
P: Chłopakiem
Ratownik: To zapraszam
Wszedłem do środka i pojechaliśmy do szpitala, po 6 godzinach już wyszła więc nie musiałem spać sam.
P: Obiecasz że już nigdy nie będziesz tak robić?
L: Obiecuje...
P: Napewno?
L: Mhm..
P: Mam nadzieje
Pocałowałem ją, tak się o nią bałem, ale na szczęście nic się nie stało.

POV LILA

To było głupie, że przejęłam się tymi komentarzami. Już więcej nigdy tak nie zrobie.
Gdy, wróciliśmy do domu, każdy zadawał mi pytania, nie wytrzymałam tylko się rozpłakałam i odwróciłam się na tors Patryka.
Chłopak to zobaczył więc poszliśmy do pokoju, a inni rozeszli się do domków, bo było już późno. Poszłam się umyć, bo Patryk już był w bokserkach, gdy już się przegrałam i wzięłam szybki prysznic poszłam do pokoju gdzie leżał Patryk przeglądający coś na telefonie. Wskoczyłam na łóżko i wtuliłam się do chłopaka, a następnie zasnęłam.

RANO

Wstałam o 8:00, bo o 10:00 mamy samolot, tradycyjnie chciałam pójść do łazienki, ale uniemożliwił mi to Patryk, który ręką obejmował mnie w pasie. Próbowałam zdjąć delikatnie jego rękę, ale to wyszło na marne. W końcu się udało, zdjęłam jego rękę, tak aby go nie obudzić. Patryś tak słodko śpi, i nie miałabym serca żeby go budzić. Rozciągnęłam się i poszłam do toalety, tak się wykąpałam i zrobiłam swoją codzienną pielęgnacje wraz z makijażem. Ubrałam się w czarne spodnie cargo i błękitny top z jakiś napisem. Postanowiłam że na drogę ubiorę błękitne jordany, pasujące do topu oraz naszyjnik, który dostałam od Patryka. Wolała bym się ubrać w spodnie dresowe, ale muszę jakoś wyglądać. A wracając do makijażu nałożyłam trochę korektoru, róż, rozświetlacz, szminkę oraz tusz do rzęs. Nie nakładam podkładu, bronzera oraz pudru, bo na mojej twarzy nie zbyt dobrze to wygląda. Gdy, już prawie byłam gotowa, jeszcze zostały mi włosy, więc spięłam błękitną klamrą włosy, robiąc kitkę. Według mnie git wyglądałam, jak na mnie. Jak już mówiłam umyłam zęby i jeszcze chwile powiedziałam w łazience przeglądając social media. Minęło 5 minut od kąd przeglądam social media, więc stwierdziłam że już będę musiała wyłazić. Poszłam na dół i zrobiłam śniadanie, postawiłam na jajko sadzone z bekonem zrobiłam sobie i Patrykowi, wiem że mam się nie przejmować komentarzami ale jem w małych ilościach, żebym znowu nie zemdlała, bo nie chce obciążać Patryka swoimi wymysłami. Gdy już zrobiłam, znów poszłam na górę, położyłam na komodzie i pocałowałam Patryka, a on od razu po buziaku, otworzył oczy i szeroko się uśmiechnął
L: Nie spałeś, co?
P: Nieee - przeciągnął, dając mi buziaka
L: Zrobiłam ci śniadanie, więc jedz szybko a potem się ogarniaj
Jak powiedziałam tak zrobił. Poszedł do łazienki, a ja już byłam gotowa, więc poprzeglądałam sobie social media.

_______________________________
722 słowa
Pozdrawiam was cieplutko i mam nadzieje że Święta Wielkanocne się udały
Miłego czytania❤️~ Autorka

Bo bez ciebie nie potrafię żyć❤️/Patryk x Lilka (ZAWIESZONE)Where stories live. Discover now