7 (Maraton 1/5)

29 3 0
                                    

Paprot jest w więzieniu i Kendra go ratuje. Znowu.
Kendra: Serio? Kolejny raz?!
Paprot: No co? To nie moja wina że jestem tak ważny że wszyscy mnie porywają.
Kendra *obrażona*: Aha. Spoko. To sam z tąd wychodź. *Odchodzi*
Paprot: *zszokowany*

Przepraszam że tak długo mnie nie było. Zrobię maraton do końca dzisiejszego dnia😅. Tak btw jak się czujecie? ~ Lava

Baśniobór i Smocza Straż talksyWhere stories live. Discover now