rozdział 2.

56 6 1
                                    

Po powrocie do domu długo zastanawiałam się czy iść na trening reprezentacji. Ostatecznie zdecydowałam, że pójdę, bo czemu nie. W piątek miał odbyć się mecz Francji przeciwko Holandii, na który miałam zamiar iść. Powiem szczerze, nie miałam pojęcia kto wygra, bo obydwie drużyny są mocne. Wiedziałam też, że ojciec dobrze przygotuje drużynę do zwycięstwa.

Wieczorem postanowiłam pójść na siłownię, którą miałam w domu. Ubrałam się w mój strój sportowy, a włosy związałam w kitkę.
Gdy wróciłam z solidnego treningu, poszłam wziąć ciepłą kąpiel. W wannie zrobiłam dużo piany i wokół zapaliłam mnóstwo waniliowych świeczek. Uwielbiam ich zapach! Leżałam tak z godzinę aż wyszłam zrobić skincare, a następnie położyłam się do łóżka. Włączyłam telefon i weszłam na instagrama. Moim oczom ukazał się dość przystojny piłkarz, którego kojarzyłam z reprezentacji Francji. Odrazu wpadł mi w oko.

-Ciekawe, czy jutro zobaczę go na treningu? - pomyślałam.

Przejrzałam jego profil, poczytałam chwilę ulubioną książkę i oddałam się w krainę Morfeusza.

•••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••

Następnego dnia miał odbyć się trening chłopaków. Nie powiem, stresowałam się trochę, bo żadnego z nich nie znałam prywatnie, tylko kojarzyłam co niektórych. Wstałam rano jakoś po 8°°. Na ten dzień nie miałam żadnych planów, jedynie trening, który miał odbyć się o 11°°. Podniosłam się z łóżka przecierając oczy. Zastanawiałam się, po jaką cholerę zgodziłam się tam pójść. Nie miałam najmniejszej ochoty tam iść, ale cóż zrobić. Zeszłam na dół, robiąc szybko tosty. Usiadłam przy stole jedząc i przy okazji właczyłam jakiś randomowy program w telewizji.

Po śniadaniu poszłam do pokoju aby się ubrać. Wybrałam białe, szerokie jeansy, a na górę czarną koszulkę z dekoltem (zdjęcie outfitu na górze). Pomalowałam się delikatnie i zrobiłam ulizanego kucyka. Ostatnio bardzo polubiłam tą fryzurę. Nadawała takiego „clean" charakteru.
Zeszłam jeszcze szybko nakarmić mojego kota, który pojawił się u mnie 3 miesiące temu. Był jeszcze  małym kociakiem. Dałam mu na imię Doris. Od zawsze chciałam mieć kotka, ale alergia taty nie dawała mi takiej możliwości. Kiedy wyprowadziłam się z domu od razu zaczęłam myśleć nad zwierzakiem i wybór padł oczywiście na biało-szarego kota, o którym marzyłam od kiedy pamiętam.

Wracając do rzeczywistości, za chwilę musiałam opuszcić dom, bo paryskie korki potrafią bardzo uprzykrzać życie i nigdy nie wiadomo dokładnie, o której faktycznie dojedziemy do wybranego miejsca, a lepiej się nie spóźnić. Zamówiłam ubera i wyszłam przed dom czekając na niego. Na szczęście dość szybko przyjechał. Do stadionu miałam jakieś 30 min pieszo, więc nie było tak źle.

Gdy dojechałam od razu spostrzegłam mojego ojca, który miał dać mi przepustkę do wejścia, bo wcale tak łatwo nie byłoby mi się tam dostać. Pomachałam na pożegnanie tacie i udałam się zająć miejsce na trybunach. Cały stadion robił wrażenie, wszystko było dobrze dopracowane.

Po chwili na murawie spostrzegłam wbiegających piłkarzy. Rozpoznałam wśród nich Kyliana, ponieważ wczoraj na instagramie dobrze mu się przyjrzałam. Miał około 180 cm  wzrostu i ciemne włosy, ścięte krótko.
Tata zaprosił mnie na dół, by mnie przedstawić piłkarzom.

-Słuchajcie, to jest moja córka. Ma na imię Madison, ale wszyscy mówią do niej Madi - zaczął.

-Cześć wszystkim, dzisiaj będę obserwować wasz trening, bo wiem, że zbliżają się kwalifikacje do euro. Mam nadzieję, że zagracie świetnie i pokonacie przeciwnika - powiedziałam.

-Nie wiedziałem, że ma trener córkę. - usłyszałam głos jednego z chłopaków.

-No to już wiesz. - odpowiedział mój ojciec.

Rozmowa trwała jeszcze chwilę i nawet się kleiła. Jeden z zawodników wzbudził moje zainteresowanie. Na plecach miał koszulkę z numerem 10. Przez cały czas przyglądał mi się uważnie, ale postanowiłam to zignorować.

Wróciłam na trybuny i zaczęłam obserwować poczynania piłkarzy. Czasami łapałam kontakt wzrokowy ze złotą dziesiątką, jak mówił mój ojciec, ale pomyślałam, że poprostu patrzy na trubuny i przypadkowo widzi też mnie.

Pov. Kylian

Od kiedy trener przedstawił nam swoją córkę, o której nie miałem pojęcia, w ogóle nie umiałem skupić się na grze. Była taka piękna, nieskazitelna. Dość często spoglądałem na nią co robi i czy też patrzy na mnie. I patrzyła. 

-Co ty się tak popisujesz? - usłyszałem głos Griezmanna.

-Uuuu... - doszły do mnie śmiechy innych zawodników.

-Nie popisuję się, takie mam umiejętności - zaśmiałem się.

-Oj, chyba ktoś ci się spodobał - stwierdził Giroud.

-Wydaje ci się - odpowiedziałem.

-Mnie nie oszukasz - odrzekł Griezmann i puścił mi oczko - możesz do niej później zagadać i zaprosić gdzieś, napewno się zgodzi.

-Zobaczę jeszcze. - odpowiedziałem i odbiegłem ćwicząc.

Pov. Madison

Kiedy nastał koniec treningu, wychodziłam ze stadionu dzwoniąc po ubera. Nagle usłyszałam głos, dobrze mi już znany.

-Podwieźć cię gdzieś? - Zapytał napastnik.

-Nie, dzięki. Czekam na ubera - odpowiedziałam.

-Daj spokój, odwiozę cię i pogadamy jeszcze. - zaproponował, na co zareagowałam kiwnięciem głowy. Odwołałam szybko ubera i wsiadłam do auta piłkarza.

••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••

- Tak w ogóle, to jak znalazłaś się na stadionie? - zapytał.

-Wczoraj miałam u taty obiad rodzinny i zaproponował mi to. Zgodziłam się bo nie miałam dzisiaj zajęć na uczelni i stwiedziłam, że pójdę was poznać, bo w piątek wybieram się na mecz z Holandią. - odpowiedziałam

- A co studiujesz? - zadał kolejne pytanie.

-Medycynę, planuję zostać lekarzem, najprawdopodobniej rodzinnym. - odparłam.

-Ambitnie, ci powiem. - uśmiechnął się

Do końca drogi rozmawialiśmy jeszcze, a gdy wysiadałam zaprosił mnie na spacer w okolicy wieży Eiffla. Serce nie pozwalało mi się nie zgodzić. Czyli jutro o 19 będę spacerować po mieście z najlepszym piłkarzem francuskiej kadry. Nie mogłam w to uwierzyć.

Położyłam się do łóżka, nie mogąc przestać o tym myśleć.
-A może mu się spodobałam? - w mojej głowie roiło się milion scenariuszy, aż do zaśnięcia.

•••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••
Witajcie kochani!
Następny rozdział we wtorek
Buziaczki❤️

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Mar 26, 2023 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Bukiet białych róż ~ Kylian MbappéWhere stories live. Discover now