Rozdział 2

37 0 0
                                    

TO już dziś, dziś jest pierwszy dzień w nowej szkole. Stałam przed lustrem w szkolnym mundurku. Przez ostatnie trzy dni starałam mówić się tylko po Hiszpańsku abym trochę przyzwyczaiła się do języka. Mój kuzyn obiecał że pomorze na początku mi wejść w życie szkoły za co trochę się ucieszyłam bo bałam się że będę musiała sobie sama radzić a nie chciałam prosić go o pomoc.

do szkoły zawiózł nas dziadek. Szkoła nie była bardzo daleko 15 minut samochodem. Gdy tylko ujrzałam szkołę zatkało mnie, wiedziałam że jest to prywatna ale nie spodziewałam się czegoś takiego. Wyglądała na bardzo nowoczesną i luksusową a teren szkoły był duży i bardzo zadbany. Wysiedliśmy z auta i skierowaliśmy się w stronę wielkich drzwi wejściowych. Musieliśmy przejść przez bramkę która rejestrowała nas i sprawdzała czy jestem zarejestrowani w systemie szkoły. Valerio pokazał mi pokój który zapewne był sekretariatem, powiedział mi co mam zrobić a sam skierował się do grupki znajomych. 

Zapukałam do pokoju do którego kazał mi pójść kuzyn. Głos kobiety zaprosił mnie do środka. Pomieszczenie było wyposażone w białe meble, na biurku stał zapewne bardzo drogi komputer a za biurkiem siedziała kobieta . 

- Słucham? - Powiedziała gdy tylko zobaczyła że stanęłam przy jej biurku 

- Nazywam się Kang Sae-Byeok, jestem nowa a powiedzieli mi że mam się tutaj skierować- Kobieta spojrzała na mnie i się uśmiechnęła, wstała i podała mi rękę przedstawiając się jako ,,Dyrektor Katherine Smith". Wręczyła mi kartkę z planem lekcji i tableta bo tutaj się nie nosi książek tylko każdy dostaje tablet z wszystkimi podręcznikami. Podziękowałam i opuśćiłam pomieszczenie. Znalazłam klasę w której miałam odbyć pierwsze zajęcia. Cała szkoła robiła na mnie wielkie wrażenie, była bardzo duża i nowocześnie urządzona. Kiedy znalazłam sale do której się kierowałam od razu weszłam do środka i podeszłam do biurka przy którym siedział nauczyciel, zrobiłam dokładnie to co powiedziała mi abym zrobiła pani dyrektor. Po krótkiej i szybkiej rozmowie z nauczycielem zajęłam wolne miejsce przy ławce.

Kiedy zaczęła się lekcja kobieta przedstawiła mnie i jeszcze jakąś inna nową dziewczynę całej klasie. Lekcja minęła szybko i przyjemnie to jest kolejna rzecz która zaskoczyła mnie w tym miejscu czyli bardzo miła atmosfera, a przynajmniej na lekcji bo jeszcze nie zdążyłam poznać tu nikogo innego niż nauczycielki i pani dyrektor. 

- ,, Hola ''- jedna z dziewczyn które podeszły do mnie na przerwie powiedziała - Nazywam się Isabela a to jest Audrey- dopowiedziała i to zrozumiałam, również się przedstawiłam. Umiałam zrozumieć co ktoś mówi do mnie ale ja tak średnio umiałam coś powiedzieć po Hiszpańsku. Spróbowałam im wytłumaczyć mój problem z językiem ale one nie miały z tym problemu . kolejne przerwy spędziłam razem z nowo poznanymi dziewczynami. Kiedy doszła godzina Lunchu poszłyśmy we trzy na stołówkę i siadłyśmy przy stoliku koło jakieś dziewczyny . Okazało się że też jest Koreanką nazywa się Ha-Ria. Naprawdę bardzo polubiłam nowo poznane dziewczyny, a najlepsze było to że Ha-Ria umiała oba języki więc jak nie umiałam czegoś powiedzieć albo nie rozumiałam co powiedziały pozostałe dziewczyny to pomagała mi. 

- Ogólnie to ta szkoła jest świetna, i raczej nie powinnaś niczego się obawiać a jakbyś miała z czymś problem to ci pomożemy - Powiedziała w którymś momencie Isabela 

- Isa ma rację ale nie wchódź lepiej i nie zbliżaj się do terytorium Alfie'go Coleman'a - odezwała się Audrey po czym pozostałe jej przytakneły. Skoro dziewczyny tak mówiły to wolałam naprawdę go unikać dlatego poprosiłam aby pokazały mi jego zdjęcie abym niechcący nie weszła mu w drogę, Był naprawdę ładny ale zawsze ci najlepsi z wyglądu są okropni z charakteru tak też było w mojej starej szkole dlatego nie chciałam wpaść nie chcący na niego.

Lekcje miałam do 15.45. Dostałam wiadomość od Dziadka że czeka już na parkingu dlatego pożegnałam się i wyszłam z szkoły. Wtedy dostałam wiadomość od Ha-Ri że zapomniałam tableta z klasy. Kiedy odwróciłam się żeby wrócić do szkoły zagapiona w telefon pisząc wiadomość do dziadka że wracam na chwilę do szkoły weszłam w kogoś, spojrzałam do góry bo osoba ta była ode mnie wyższa, Nagle ten ktoś się odwrócił i w tedy zamarłam bo zobaczyłam chłopaka przed którym ostrzegały mnie dziewczyny...

,, All Mine " (PL)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz