❀•°•═════ஓ๑11.2๑ஓ═════•°•❀

390 16 2
                                    

ᴺᴼᵂ ᴾᴸᴬᵞᴵᴺᴳ : 𝐖𝐲𝐳𝐧𝐚𝐧𝐢𝐞 𝐮𝐜𝐳𝐮𝐜́
0:00 ───|────── 0:00
↻ ◁ II ▷ ↺

✄┈┈┈┈┈┈┈┈┈┈┈┈┈┈┈

𝐌𝐮𝐳𝐚𝐧♡
Z powodu,że Michae... Muzan nie miał za dużo czasu by wyznać Ci co czuję albo po prostu był zaleniwy, posłał pod twój dom Akaze, który miał przekazać Ci liścik z uroczym wyznaniem uczuć.

𝐀𝐤𝐚𝐳𝐚♡
On już to zrobił w rozdziale 10.

𝐃𝐨𝐮𝐦𝐚♡
Siedziałaś na schodach pewnej klatki schodowej czekając aż Douma wróci z obiadu. Gdy nagle poczułaś odurzający zapach krwi, a zaraz obok Ciebie pojawił się demon zadowolony po udanym posiłku. Widząc na jego twarzy krew odwróciłaś się z obrzydzeniem.
- Co jest?- spytał się po czym chwycił twój podbródek żebyś nawiązała z nim kontakt wzrokowy.
- Kocham Cie [T/I]- powiedział poczym poklepał Cie po plecach i odszedł.

𝐄𝐧𝐦𝐮♡
Stałaś w kolejce prowadzącej do pociągu. Bardzo lubiałaś podróżować i tym razem postanowiłaś się gdzieś wybrać. Usiadłaś na wolnym miejscu i nałożyłaś maskę na oczy odpływając do ŚPIULKOLOTU...
Obudziłaś sie kilkanaście minut później gdy zdałas sobie sprawę, że przespałaś swój przystanek. Starałaś się nie panikować prędzej czy później tak czy siak wróci cię na sam początek trasy.
- zajęte?- usłyszałaś znajomy głos. Był to Enmu. Znałaś się już bardzo dobrze z demonem ponieważ zawszę podczas twoich podróży przychodził Cię odwiedzić.
- wyglądzasz ślicznie, wiesz?- powiedział widząc jak na twojej twarzy malują się rumience.
- Podobasz mi się- wyszeptał.

𝐑𝐮𝐢♡
Dziś miało odbyć się kolejne spotkanie rodzinne na, którym Rui miał ogłosić coś bardzo ważnego.
- Witam wszystkich przybyłych- zaczął
- Chciałbym dzisiaj poruszyć kwestie mojego małżeństwa z [T/I]- nagle Cię coś sparaliżowało. Małżeństwo z Rui'em?.
- Ale to nie tak, że mi się podobasz czy coś... Tylko po prostu- chłopak urwał (tak serio mu się podobałaś, ale nie chciał się przyznać). Nie mogłaś się sprzeciwić ponieważ by Cię zabił czy coś więc przystałaś na jego propozycję, a raczej rozkaz i tak zostałaś jego narzeczoną.

𝐘𝐮𝐬𝐡𝐢𝐫𝐨♡
Sprzątałaś właśnie hol. Gdy nagle do rezydencji wbiegł ranny Yushiro. Musiałaś go opatrzeć sama ponieważ Pani Tamayo nie wróciła od wczoraj do domu.
- Co się stało?- spytałaś czerwonego jak buraczanek chłopaka. Naderwałaś kawałek jego koszuli i zaczęłaś opatrywać jego skaleczoną ręke.
- Wywróciłem się- powiedział po chwili milczenia. Owszem nie wierzyłaś mu ponieważ przez zwyczajne przewrócenie się nie da się tak poważnie naderwać ramienia.
- [T/I]- zaczął
- Chciałbym Ci cos przekazać- powiedział lekko spięty zaciskając pięści.
- Kocham Cię, ale to nie znaczy, że będę trakrował Tamayo jak ścierwo- aha bitch znaczy co?.
Po tych słowach rzuciłaś się chłopakowi na szyję.
- Ja Ciebie też Yushiro.

↠ⁿᵉˣᵗ ˢᵒⁿᵍ ↺ ʳᵉᵖᵉᵃᵗ ⊜ ᵖᵃᵘˢᵉ

🍷Kimetsu no yaiba preferencje🍷Where stories live. Discover now