*Prolog

1.8K 12 0
                                    

Jestem przestraszona i zdezorientowana. Na oczach mam opaskę, ręce skrępowane z tyłu kajdankami, a w ustach jakiś materiał. Czuję, że opaska jest mokra od moich łez. Słyszę, że się zatrzymaliśmy. Po chwili ciszy zostaję podniesiona.
- Ruszaj się. Szef już czeka. - mówi ten, który mnie skrępował.
Idę wolno, nic nie widzę, dodatkowo czuję chłód pod bosymi stopami. Słyszę otwieranie drzwi i wchodzimy do środka. Jest mi w końcu ciepło, więc domyślam się, że weszliśmy do jakiegoś domu.
-Witaj Eveline. - słyszę i próbuję domyślić się skąd znam ten głos. Mimowolnie odwracam się w jego stronę.
- Pieniądze są już na waszych kontach. - znajomy głos tym razem zwraca się do mojego porywacza.
Zostaję posadzona na kanapie, głosy oddalają się ode mnie. Po raz kolejny próbuję uwolnić ręce, ale tylko podrazniam jeszcze bardziej swoje nadgarstki. Tak skupiam się na zadaniu, że nie słyszę kroków. Krzyczę gdy czuję dotyk na swoich rękach.
- Spokojnie, chcę je tylko uwolnić. Nie powinni tak cię krępować.
Czuję jak mężczyzna odpina moje kajdanki i rozmasowuje nadgarstki. Moje ręce automatycznie wędrują do opaski, ale szybko zostają zatrzymane.
- Nie! Nie zdejmiesz opaski dopóki ci nie pozwolę. - mówi stanowczo i wyjmuje z moich ust materiał.
Jęczę cicho czując ból szczęki oraz pragnienie. Nieznajomy jakby czytał mi w myślach, bo przykłada do moich ust szklankę.
- Napij się. To sok jabłkowy. Tylko powoli. - mówi, gdy chwytam szklankę i zaczynam łapczywie pić.
- Kim jesteś? Czego ode mnie chcesz? - pytam gdy kończę pić.
- Nie poznajesz mnie? - pyta drwiąco i dotyka mojego policzka.
próbuję uciec przed dotykiem, ale drugą ręką chwyta moje włosy unieruchamiając mi głowę. Nie odpowiadam tylko próbuję przypomnieć sobie skąd znam ten głos.
Delikatnie głaszcze mnie po policzku, a każdą moją próbę odsunięcia się niweluje mocniejszym chwytem włosów.
- Proszę... - szepczę przestraszona. - Wypuść mnie, nikomu nic nie powiem.

Zacznę tak :) dalszy ciąg najprawdopodobniej w czwartek:)

W jego rękach Where stories live. Discover now