Prolog

181 6 26
                                    


Nie daje już rady ze wszystkim, dlaczego Voldemort musiał akurat mnie wybrać. Czarodziejski świat wcale nie jest lepszy, żeby rzucać na dziecko losy magicznego świata...- rozmyślałem i zasnąłem.

 —Wstawaj dziwolągu! — Krzyknął Vernon, podchodząc i rzucając mnie ze łóżka, które przeżyło swoje lata.

 — Już wstaje wuju. — Powiedziałem wystraszony, podnosząc się z podłogi.

 — Tu masz listę co masz robić przez następne kilka dni, wyjeżdżamy na wakacje. — Rzekł z obrzydzeniem, spoglądając na mnie i wyszedł z pokoju. 

 Zapomniałem że oni wyjeżdżają na kilka dni. — Pomyślałem i wziąłem listę zadań do ręki.Nie jest tak źle. — Rzekłem sam do siebie, spoglądając na samochód który odjeżdża z podjazdu. — No to czas wsiąść się do pracy.

5 Godziny później 14:30

Harry siedzi przed telewizorem

W pewnym momencie usłyszałem stukanie w okno, wstałem i podszedłem do niego zauważyłem tam jastrzębia z listem u jego nogi. Otworzyłem okno i go wpuściłem, byłem zdziwiony, bo nigdy nie widziałem tego ptaka. Podszedłem do ptaka, który siedział na stole i wziąłem od niego wiadomość. 

Drogi ,

Harry Potterze

Pewnie jesteś zdziwiony, widząc tę wiadomość, ale to nic strasznego, pragnę ci powiedzieć, że twoje całe życie do tego momentu to było kłamstwo. Pewnie zastanawiasz się, jakie kłamstwo?Już ci wszystko opowiadam, za śmierć twoich rodziców nie jestem winien, stary Dumbledore wszystko zaplanował, żeby wyszło, że to ja zrobiłem, ale to nieprawda. Byłem z twoimi rodzicami przyjaciółmi, byli oni po ciemnej stronie. Pewnie mi nie uwierzysz, ale to niestety prawda, stary piernik chciał zabrać cię twoim rodzicom, bo zauważył, że twoja magia jest wielka i silna i to zrobił zwalając całą winę na mnie...

Pewnie to dla ciebie dużo, ale jeśli chcesz się spotkać, to przekaż odpowiedź mojemu ptakowi.

Tom Marvolo Riddle

Czyli jednak to prawda...-Takie myśli chodziły mi po głowie, ale nie zamierzałem siedzieć i płakać, wiedziałem co drops planuje od początku. Chwyciłem pióro i kawałek kartki, i zacząłem pisać list:

Szanowny, 

Panie Riddle

Tą wiadomość kompletnie mnie zaskoczyła, ale od dawna nie ufałem już dropsowi wymyślał to co nowe rzeczy które miałem robić, kilka razy wysłał mnie na pewną śmierć, ale moje szczęście tu też zawitało. Co do rodziców nie spodziewałem się tego, nigdy nie wybaczę mu że zabił ich. Chętnie możemy się spotkać tylko napisz kiedy.


Harry Potter

____________________________________________

Trochę zmieniłam fabułę tu.... 

Ale będzie podobna...

<3

Ziarno Goryczy ||Harry Potter||Where stories live. Discover now