Rozdział 2. Pierwszy trening

24 2 0
                                    

Pov Yuki.
Otworzyłam oczy już w nocy, była godzina gdzieś 5 nad ranem, śniadanie zaczynało się o 7 więc miałam jeszcze sporo czasu się zadomowić w nowym miejscu. Wstałam z łóżka przebrałam się szybko w białą sukienkę i skierowałam się w stronę stołówki zrobić sobie kawę, mimo że nie preferowałam ludzkiego jedzenia jak i napoi, kawa przypadła mi bardzo do gustu.

Gdy już sobie ją zaparzyłam skierowałam się z gorącym kubkiem do stolika które było przy okienku z widokiem na pole gdzie później mieli trenować inni.

Popijając spokojnie kawę usłyszałam kroki kierujące się w moją stronę.
Co ty tu robisz? - Powiedział Głos odbiegający z kuchni, był to czarnowłosy którego spotkałam wczoraj podajże, to chyba on mnie odprowadzał.

Siedzę i pije. - Oznajmiłam krótko, pyta się głupio jeszcze, przecież widać co robię.
Tyle to widzę, ale o 5 rano? Powinnaś spać nowicjuszu.- Powiedział i zmarszczył przy tym niebezpiecznie brwi, nie podobała mu się posturą Yuki i jeszcze w jaki sposób się do niego zwraca.
Sen mi jest niepotrzebny. - Odpowiedziałam dość szybko, Levi jedynie prychnął na to i usiadł na przeciwko mnie z czarną herbatą po czym zaczął ją pić w dość dziwny sposób. Stwierdziłam że też spróbuje tak się napić.
Złapałam kubek od góry po czym przechyliłam w moją stronę z zamiarem napicia się, niestety poskutkowało to rozlaniem kawy na białą sukienkę.

Co ty odpierdalasz.- Powiedział trochę głośniej zdenerwowany Levi spoglądając na białą sukienkę, choć teraz to bardziej kremową przez rozlana kawę.

Próbowałam napić się  twoim dziwnym sposobem ale mi nie wyszło.- Odpowiedziałam, Levi jedynie na to podał mi jakąś chusteczkę żebym to szybko wytarła, oczywiście tak zrobiłam.
Żwawym krokiem poszłam do pokoju przebrać się w białą koszulkę i dłuższą czarną spódnice. Zostałam po tym w pokoju czekając na śniadanie i trening.

Gdy wybiła godzina 8 skierowałam się w stronę stołówki na której już dość dużo stolików było zapełnione, kątem oka zauważyłam ze ktoś macha do mnie ręką z zamiarem podejścia do niej, tą osobą była okularnica, zapamiętałam ją tylko z tego że zadaje dość dużo pytań i się jara bez powodu.
Po chwili namysłu podeszłam do stolika i usiadłam koło brązowowłosej, oprócz niej znajdowali się przy stoliku jeszcze, Erwin, ten co dziwnie pije z kubka i jakiś blond włosy chłoptaś.
Czeeeść~~~ nie przedstawiłam się wczoraj! Mam na imię Hanji Zoë ten niski to jest Levi a blond włosy to Mike! Ejjjj mógł byś mi odpowiedzieć chociaż na jedno pytanie? Proszee na żadne mi wczoraj nie odpowiedziałaś. - Powiedziała entuzjastycznie okularnica, przedstawiła siebie i nawet innych, cóż chociaż nie będę musiała pytać każdego po kolei, chciała żebym odpowiedziała jej na jedno pytanie, nie chciało mi się bardzo ale no trudno.

Ale tylko jedno. - Powiedziałam krótko.
Yupiii! A więc ekhem... Jak dla ciebie smakuje ludzka krew?!! Jest słodka??? Czy słona?? A może ostra!! - Oczy aż się jej świeciły od tego pytania, po co jej ta informacja jak i tak jej nie spróbuje.
To zależy od osoby, dawno krwi nie piłam więc ci dużo nie powiem. - Powiedziałam prawdę, nie piłam krwi od pewnego incydentu a nawet jak próbowałam jej żeby się przełamać, natrafiłam na osoby które miały tak obrzydliwą.

Heee~~ szkoda... A!! Może chcesz spróbować mojej?? Jestem ciekawa jak smakuje moja~~! - Powiedziała entuzjastycznie.
Po dziękuje, jestem świecie przekonania że aż tak dobra nie będzie. - Odpowiedziałam.

Jak możesz!! Nie do wiesz się póki nie spróbujesz! Phi - Powiedziała Hanji teatralnie odwracając głowę jak by była obrażona.

Cała tą dyskusje przerwał Levi który oznajmił że już trening wiec trzeba wychodzić.

Cała tą dyskusje przerwał Levi który oznajmił że już trening wiec trzeba wychodzić

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Pierwsza Istota | Levi x OcWhere stories live. Discover now