18. Złamana

159 15 7
                                    

 Caspar zaczynał powoli rozumieć, jak okropną przypadłością była bezsenność. Do tej pory nie miewał trudności ze snem, szczególnie jeśli w grę wchodziły jedwabiste pościele i wygodne łoża. Zdarzały się mu koszmary, jednak wciąż wolał je od przerażającego braku siły, który ogarniał ciało pozbawione odpoczynku. Jego umysł — zwykle ostry, przenikliwy — spowił się dziwną mgłą, a czas płynął nienaturalnie wolno, by za chwilę przyspieszyć szaleńczo.

Obrazy przesuwały się dookoła, ale on pozostawał nieruchomy. Wpatrzony w piękną, bladą twarz Ralii, nieustannie ściągniętą w grymasie bólu, choć wszyscy twierdzili, że fizycznie nic jej nie dolegało. Bał się ruszyć, bał się oddychać, jakby mógł zrobić jej krzywdę. Pragnął, aby się obudziła. Pragnął ponownie ujrzeć błysk w granatowych oczach i usłyszeć znajomy głos. Jednak ponad wszystko pragnął dowiedzieć się, co właściwie wydarzyło się, gdy tylko dotknęła nieznanej kobiety.

"Cud", mówili uzdrowiciele, wyjątkowo jednogłośnie. Do tej pory żadne leczenie nie przynosiło efektów, tymczasem wystarczył łagodny dotyk Edelaan —zaledwie kilka chwil — by życie wróciło do opuszczonego ciała z siłą burzy, przetaczającej się przez pustynię. Gdyby ktokolwiek spytał, wyparłby się tego w mgnieniu oka, ale w głębi duszy wiedział, że wcale nie wyobraził sobie łez spływających po swoich policzkach na widok światła w tęczówkach zaginionej. Łzy oszołomienia i radości szybko zaczęły jednak palić skórę, gdy Ralia osunęła się na ziemię, a powietrze rozdarł wrzask tak okropny, że wszystkie włosy na ciele Caspara zjeżyły się boleśnie.

Edalaan krzyczała i krzyczała, i krzyczała, aż w końcu nie mogła wydać z siebie żadnego dźwięku. Najgorsze było jej spojrzenie — puste, przepełnione mrokiem zupełnie nieprzypominającym blasku gwiazd, które ujrzał w jej oczach jakiś czas temu, a które wciąż prześladowały go w snach. Sprawiała wrażenie, jakby oddała całe swoje światło nieznanej kobiecie, wyciągając ją z transu, jednocześnie pogrążając w ciemności samą siebie.

Nie odstępował jej łoża nawet na krok, powtarzając sobie, że mogła obudzić się w każdej sekundzie, a on nie zamierzał przegapić tego wydarzenia. Zmuszał się do zachowywania przytomności i bez przerwy próbował znaleźć wyjaśnienie całej sytuacji, które nie tylko brzmiałoby rozsądnie, ale również ukoiłoby szalejące w nim niepewność oraz najprawdziwszy strach.

Bał się o jej życie, chociaż jeszcze kilka tygodni wcześniej uważał ją za bezbożnicę, która odwróciła się od Aesira. Obecnie nie wyobrażał sobie, że mogłaby się nie obudzić i zostawić ich samych. Najwyraźniej posiadała umiejętności, które stanowiły potencjalną broń w walce, a o których zapomniała wspomnieć — jak o wielu innych rzeczach.

Nie chodziło mu jednak tylko i wyłącznie o jej użyteczność. Zdążył, w jakiś sposób, przyzwyczaić się do chłodnego obycia kobiety, do jej ciętego języka, nieustępującego niczym jego własnemu. Być może zbyt często wracał myślami do tamtego dnia w ogrodzie, kiedy po raz pierwszy przyglądał się jej twarzy, włosom, oczom — i naprawdę zauważył w niej coś wyjątkowego.

Ponad wszystko pragnął usłyszeć odpowiedzi na nurtujące go pytania. Czy Ralia wiedziała, co robi? Czy była świadoma, co wydarzy się, gdy tylko dotknie kobiety, czy może poruszała się po omacku — jak pozostali Eshaar od wielu lat? Nie wierzył, że mogłaby oszukać go w tak kluczowej sprawie. W końcu sama przyznała, że nigdy nie wyrzekła się Aesira. Twierdziła tylko...

Twierdziła tylko, że Bóg traktował ich jako narzędzia w swoich rękach. Prowadził ich za ręce, mamiąc zmysły, by wykonywali jego plan bez podawania go w jakąkolwiek wątpliwość. Niczym marionetki.

Dreszcz targnął jego ciałem, gdy wspomnienie szkarłatnej krwi Ralii po raz kolejny zawitało w jego umyśle. Pragnął zapomnieć tamten znamienny wieczór, a jednocześnie wiedział, że to nigdy nie nastąpi. Tym bardziej nie po tym, jak wrzask kobiety wyrył się w jego pamięci, dźwięcząc w uszach i czyniąc jej słowa o Aesirze znacznie realniejszymi.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Apr 27 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

AesirWhere stories live. Discover now