~two~

368 9 0
                                    

Gdy weszłam do pokoju ujrzałam pięknie umeblowane pomieszczenie. Pokój był beżowo biały co było totalnie w moim stylu. Jest śliczne łóżko z białą pościelą ,ogromne okna z widokiem na morze, biurko z komputerem postawionym na nim, ładne lustro i do tego cały regał na książki na razie pusty. Na razie.
Po chwili położyłam się na łóżko było nie ziemsko wygodne. Naprawdę.
Leżałam i przeglądałam media społecznościowe w świętym spokoju , lecz mój spokój potrwał max 5 min bo do pokoju wparował ON.

- Księżniczka nie potrafi sama sobie przynieść bagaży. - powiedzał z irytacją w głosie trzymając w swoich rękach moje walizki.

- Nie bo od tego mam ciebie. - powiedziałam przewracając oczami i uśmiechając się wrednie na co on prychnął pod nosem. Znowu.

- Więcej się tego nie dało wziąść- mówił wnosząc torbę na którą najbardziej czekałam. Książki. Chłopak zajrzał do środa, a potem zerkając na mnie i powiedział - Książki? Serio? - Dodał z rozbawieniem.

- Tak serio.- powiedziałam potchodząc i wyrywając mu z rąk torbę.- a co zdziwiony, bo pewnie czytać nie umiesz. - powiedzałam wrednie.

- Jezu wyluzój śliczna. - powiedział uśmiechając się chytrze - Złość szkodzi urodzie. - dodał co mnie jeszcze bardziej wkurzyło. Śliczna? Co to wogle jest.
Chłopak tylko zlustrował mnie wzrokiem uśmiechając się pod nosem i odwracając się na pięcie i wychodząc ja tylko dodałam:
- Nie nazywaj mnie tak! - a ten już nic nie powiedział

~•~
Zaczełam się rozpakowywać zajęło mi to z 2 godziny. Gdy jednak wreszcie skończyłam musiałam trochę odpocząć więc stwierdziłam że pójdę zrobić sobie coś do picia a potem coś poczytam. Jak szłam na dół zobaczyłam tatę rozmawiającego Gavirą. Rodzić gdy tylko mnie ujrzał odrazu promieńnie się uśmiechnął a piłkarz nawet na mnie nie spojrzał co wsumie lepiej dla mnie.
- Hej Kate. Co tam ? - powiedział rodzic.
- Nic szczególnego rozpakowałam się i przyszłam się czegoś napić. - powiedziałan gdy ojciec odrazu wyjął ładną dużą szklankę i metalową słomkę
- co chcesz słonko - zapytał z uśmiechem i dumą w głosie
- mmmm może lemoniadę - tata się tylko uśmiechną i zaczą robić mi lemoniadę
Siedziałam na jednym z stołków przy wyspie kuchennej i rozmawiałam na różne tematy z rodzicem. Przez cały czas czułam zwrok bruneta na sobie ale zignorowałam to. Gdy dostałam swój napój podzienkowałam tacie buziakiem w policzek i poszłam na górę. Postawiłam napój na szafce nocnej i wziełam książkę zaczełam czytać ,,tego lata stałam się piękna" odrazu spodobała mi się książka przez co mocno się wciągnełam. Zanim się zorientowałam była już 21:00. Czytałam 4 godziny.
Poszłam wziąść prysznic i ogarnąć się do spania. Pisałam jeszcze chwilę z mamą. O 22:37 zasnęłam.

_______________________________________

Roździał ani zaciekawi ani za długi ale nie miałam siły się wysilać bordzo przepraszam
Dobranoc<33

friends or something more / Pablo Gavi Where stories live. Discover now