Rozdział 1

60 4 0
                                    

Hotline

2023 New Harmony

Lata w Utah zawsze były koszmarnie gorące. A tym bardziej w małym New Harmony, otoczonym przez góry blokujące ruch powietrza oraz jałową pustynie. Tylko przylegające do tych małych jeziorek rzadkie i iglaste lasy były w stanie dać trochę ochłody w najgorętsze dni. To one stawały się miejscem spotkań nie tylko młodzieży, ale także rodzin pilnujących swoich pociech brodzących w wodzie. 

Urokliwe miasteczko zbudowane z małych niskich domów z dużymi podwórkami mogłoby być wizytówką Utah. Wszystko tu bowiem wydawało się sielskie i spokojne, nawet jeśli dla mieszkańców było tu czasem nudno. Miasteczko było niewielkie, bowiem miało nie więcej niż 500 mieszkańców. Każdy znał się przynajmniej z widzenia albo z plotek, zawodów i powiązań. Widziano, że sprzedawczyni na stacji, pani Susan, to matka Ricka, który siedział w więzieniu za marihuanę i został zwolniony po jej zalegalizowaniu. Podobno wciągnął matkę w interes i teraz oprócz paliwa, kawy, hotdoga i paczki fajek można na stacji kupić 5 gramów amfetaminy. Widziano, że żona pastora to była alkoholiczka i mimo odwyku nadal lubi sobie wypić. Ale za to jej najstarszy syn jest na Harvarcie. Chyba więc można było ją uznać za dobrą matkę. 

 Wiedziano też kim jest Michael Afton. Lokalną gwiazdą, jedyną która pozostała z dużej rodziny Aftonów. A wszystko przez dwa czynniki tak dramatycznie różne. Pierwszą była oczywistość. Michael był synem swojego ojca, współzałożyciela największej atrakcji New Harmony od lat - marki Freddy'ego Fazbera, która co prawda zamknęła się ze skandalem i hukiem, ale przez kilka lat nie było dziecka, które nie chciało spędzić tam urodzin. Dorośli też musieli przyznać, że całe przedsięwzięcie było niewyobrażalnym sukcesem i tylko po cichu zastanawiali się ile stary Afton zostawił synowi w spadku. Na pewno było tego sporo, bo ojciec Michaela uciekł z swoimi pieniędzmi i udziałami przed wielką falą pozwów. 

Niektórzy dziwili się w ogóle "młodemu", że w ogóle nadal mieszka w miasteczku, a nie przeniósł się do większego i na pewno wygodniejszego miasta. Kilku starszych mieszkańców wspominało, że wykonywał przecież kilka "gównianych i kiepsko płatnych" zawodów, jak na przykład stróżowanie w upadającej pizzerni swojego wuja. Pytaniem było czy robił to z litości, czy chęci pomocy wujkowi, czy też domniemana fortuna nie była tak wielka. Albo nie było jej w ogóle...

Chociaż to trochę dziwne i niewyobrażalne. Ojciec Michael'a miał przez jakiś czas firmę... Zamknęli się szybko przez wyciek gazu, a potem cała franczyza została sprzedana. Ale wszyscy sądzili, że stary Afton na pewno zostawił sobie chociaż część udziałów.

Młody Afton miał więc ułatwiony start w przyszłość, czego część ludzi nie mogła przeżyć.

Była też dużo gorsza i makabryczna strona tej nienawiści i krążących dookoła Aftona plotek, lecz nierozerwalnie związana z samą pizzernią Freddy's...

Ojciec Michael'a musiał mieć w sobie coś z szczura, bowiem idealnie wyczuł moment, by zabrać wszystkie "swoje" pieniądze, zostawić kilka udziałów i zakończyć swoją karierę jako współwłaściciel marki Freddy's. Uciekł z tonącego statku zostawiając swojego dawnego przyjaciela, jednego z ojców swojego sukcesu - Henry'ego Emily - samego z chaosem, którego nikt nie potrafiłby ogarnąć. 

Zaczynało się od zaginięcia jednego dziecka - Susie Murray- , lecz zostało to właściwie zignorowane, bowiem to nie pierwszy raz, gdy dziewczynka znikała. Zwykle wracała po kilku dniach, przywieziona przez ojca lub babcie, bowiem szczerze nienawidziła swojej matki i regularnie od niej uciekała. I co z tego, że pani Murray zapewniała, z łzami, że to tym razem nie taka sytuacja. Co tam, że ojciec dziewczynki nie miał pojęcia gdzie dziecko jest. Policja rozpoczęła poszukiwania dopiero po zaginięciu kolejnego dziecka. 

84757 New HarmonyWhere stories live. Discover now