3

92 11 4
                                    

Otworzyłam oczy i poczułam że bardzo boli mnie głowa. Rozejrzałam się po pomieszczeniu w którym się znajdowałam i domyślałam się że jestem w szpitalu. Usłyszałam jak ktoś się kłóci za drzwiami mojego pokoju. Domyślałam się już kto to był. Była to pewnie Jessy, która chciała się ze mną spotkać, a pielęgniarka jej nie pozwalała. Ucieszyłam się, że komuś tak na mnie zależy.

Chciałam wyjść z pokoju i zobaczyć co się dzieje. Wyciągnęłam noge z poza łóżka, dotknęła nią ziemi i  poczułam okropny ból. Głośno syknęłam i zobaczyłam, że pielęgniarka wbiegła do mojego pokoju.

- Co się stało?! - zapytała szybko pielęgniarka.

- Chciałam wyjść z łóżka i nie wiedziałam, że mam tak poważne obrażenia - powiedziałam patrząc na bandaż na nodze.

- Miałaś zatrzymanie akcji serca i masz pełno oparzeń na ciele, lepiej zostań w łóżku i się nigdzie nie ruszaj.

Gdy pielęgniarka już miała wychodzić zatrzymała się i powiedziała:

- Za drzwiami są twoi przyjaciele, chcesz żebym ich tu wpuściła?

- Tak - odparłam z nadzieją, że spotkam Jake'a.

Pielęgniarka otworzyła drzwi, a do pokoju weszła Jessy, Cleo, Dan, Hannah, Thomas i Lilly. Wszyscy podbiegli do mnie i mnie przytulili. Byłam trochę smutna, że nie zauważyłam Jake'a, ale cieszyłam się, że spotkałam moich znajomych.

- Dobrze się już czujesz? - zapytali wszyscy.

- Czuję się już lepiej, ale boli mnie głowa i prawie całe ciało

- Dlaczego wbieglaś do kopalni? Przecież było widać że się pali - zapytała Jessy.

- Ja... Nie chce na razie o tym rozmawiać - odpowiedziałam.

Potem lekarz wszedł i poprosił, aby wyszli z pokoju, bo musi mnie zbadać i zmienić opatrunki. Powiedział też, że badanie trochę zajmie, więc żeby na mnie nie czekali.

Doktor pomógł mi usiąść na wózek inwalidzki i zawiózł mnie na rentgen całego ciała i pobieranie krwi. Potem zawiózł mnie z powrotem do mojego pokoju i zmienił opatrunki. Kiedy miał już wychodzić zapytałam go:

- Panie doktorze, wie pan czy jest w tym szpitalu jest taki policjant, który się nazywa Alan Bloogmate?

- Tak, jest w naszym szpitalu, ale na innym oddziale - odparł lekarz.

- Mogłabym wiedzieć w jakim jest stanie? - zapytałam.

- A jest Pani z rodziny?

- Nie - odpowiedziałam.

- To niestety nie mogę udzielić takich informacji. Życzę Pani miłego dnia.

- Miłego dnia - odparłam.

Po tej rozmowie zauważyłam że napisał do mnie jakiś obcy numer parę minut temu. Byłam już zmęczona i planowałam pójść spać, ale byłam zbyt ciekawa co jest w tej wiadomości i nie mogłam zasnąć.

Wzięłam telefon do ręki i weszłam w czat z tą osobą. W wiadomości były współrzędne geograficzne. Nie odczytałam nawet jakie to współrzędne. Nie miałam siły rozwiązywać zagadek, więc postanowiłam, że się zdrzemne i potem pomyślę o tym.

Zanim odłożyłam telefon, spojrzałam na czat mój i Jake'a. Miałam szklane oczy po tym jak spojrzałam na jego wiadomość "kocham cię", ale starałam się nie płakać, bo jestem w szpitalu. Zaraz może się tu zjawić pielęgniarka lub doktor. Odłożyłam telefon i poszłam spać.

W Stronę Ognia || DuskwoodWhere stories live. Discover now