XXIX - Niepewność

Start from the beginning
                                    

- Tak. - Zayn powiedział nerwowo, prawdopodobnie zastanawiając się, w jaką pułapkę wpadł tym razem. - Jako wykładowca w niepełnym wymiarze godzin na wydziale nauk ścisłych Uniwersytetu w Warszawie.

- Oh! To wspaniale! Słyszałam, że Astoria też pracuje. Jako młodszy redaktor w lokalnej gazecie? Cieszę się, że oboje robicie to, czego dusza zapragnie! - stwierdziła entuzjastycznie mama.

- A jak wam się mieszka razem?

Odwróciłam się w stronę schodów, gdzie stała moja siostra w jasnej brzoskwiniowej sukience, z włosami równo przyciętymi do połowy pleców.

- Edyta! - Tym razem to ja biegłam, by ją przytulić i wycisnąć z niej życie. - O mój Boże! Minęły wieki!

- Auć! - Jęknęła mi do ucha, ale jej uścisk był równie mocny. - Nie musisz mnie już odchudzać, schudłam już 5 kilo, próbując zmieścić się w moją suknię ślubną.

- Jeszcze jeden kilogram nie zaszkodzi.

*

*

- Hej.

Zaskoczona spojrzałam na Edytę, która teraz stała obok mnie przy ladzie.
- Co?

- O co chodzi z gapieniem się na Zayna z tym dziwnym wyrazem oczu? - Zapytała.

Wszyscy właśnie skończyliśmy obiad i sprzątanie. Długoletni chłopak i narzeczony Edyty, został zaproszony na kolację, ponieważ nie będzie mógł zobaczyć się z panną młodą po dzisiejszej nocy, oczywiście aż do ślubu. Ale zamiast przytulać się do Edyty, po prostu ukradł mi faceta!

- Nic tak naprawdę. Po prostu... twój mąż, zawsze byli tak blisko, czy nagle stali się najlepszymi kumplami? - zapytałam, nie spuszczając wzroku z duetu.

- Kto wie? To dorośli mężczyźni, dość blisko w swojej grupie wiekowej. Dlaczego? - Włożyła do ust kawałek winogrona z koszyka stojącego przed nią.

- Odkąd tu przyjechaliśmy, prawie nie mam okazji z nim porozmawiać. Zawsze odprowadza go tata lub mama, a teraz on. - Wskazałam na mężczyzn na kanapie w salonie.

- Oh, spokojnie siostrzyczko! Muszą rozmawiać o piłce nożnej, krykiecie lub innych męskich rzeczach. - Wzruszyła ramionami.

- Albo... - W końcu odwróciłam się w jej stronę. - Mogą dyskutować, który klub ze striptizem odwiedzić jutro wieczorem.

- Oh! - Teraz wyglądała poważnie. - Masz rację, jutro jest wieczór panieński.

- Widzisz?

Na co moja droga siostra właśnie wybuchnęła śmiechem.

- Co?

- Daj spokój, Ast! Ty i Zayn mieszkacie razem od prawie dwóch lat, spotykacie się od roku. Naprawdę myślisz, że pójdą do klubu ze striptizem, żeby im tańczyli na kolanach? - Zapytała mnie z niedowierzaniem.

- Tak jak powiedziałaś, jest mężczyzną i jest bliższy twojej grupie wiekowej niż mojej...

- Który porzucił swoją karierę i całkowicie wykorzenił się z tego miasta tylko po to, żeby być z tobą. - Edyta przerwała mi. - Astoria, nie ma nic złego w niepewności. Jesteśmy kobietami i potrzebujemy, aby nasi mężczyźni przynajmniej raz dziennie przypominali nam, że nadal nas kochają i nigdzie się nie wybierają. Ale nie pozwól, by ta niepewność zatruła nasze związki, ponieważ faceci mogą tego nie okazywać, ale od czasu do czasu wymagają od nas tego samego zapewnienia. - Złapała mnie za ramiona i lekko potrząsnęła. - Czy teraz rozumiesz, Yalle?

Pupilek Nauczyciela [18+]Where stories live. Discover now