ROZDZIAŁ 3

887 3 1
                                    




Pov: Mamusia


 Gdy się ubudziłam moje maleństwo jeszcze spało na mojej piersi. Ucałowałam maluszka w czółko i położyłam w łóżeczku. Malutka zauważyła brak cycuszków, zaczęła rozglądać się po pokoju.

 -Jest wcześnie, pośpij sobie - powiedziałam delikatnie, jednak maluszek miał inne plany. Gdy chciałam wychodzić złapała mnie za pierś, dostawiając do ust. Zrozumiałam o co jej chodziło i podniosłam ją z łóżeczka.

 Usiadłam na fotelu i zdjęłam koszulkę. Odpięłam stanik, uwalniając nagie cycuszki. Były obolałe i spragnione dotyku. Maluszek od razu przyssał się do nich. Trzymałam ją jedną ręką, a drugą sięgnęłam do majtek. Zaczęłam drażnić łechtaczkę paznokciami, gdy maleństwo ssało moje cycuszki, z cipki zaczęły skapywać soki. Wysunęłam palce w pochwę, roskoszując się ciepłem. Zaczęłam ruszać szybko palcami, a maluszek ściskał mocno cycuszki. Po chwili czułam, że zaraz dojdę, a maluszek niczego nie świadomy zwiększył nacisk, co doprowadziło mnie do upragnionego orgazmu.

 Położyłam ostrożnie maleństwo do łóżeczka i wyszłam z pokoiku. Zdjęłam i tak już mokre od soczków stringi i ruszyłam pod prysznic. Gdy wyszłam, wyszuszyłam włosy. Weszłam do pokoju po 45 minutach z zamiarem obudzenia maluszka.

 - Kochanie, pora wstawać - oznajmiłam, całując jej czółko. Przytarła oczka i popatrzyła na mnie. - Pójdziemy do kościoła - powiedziałam po chwili.

 - Przebierzemy pieluszkę i ubierzemy maluszka, dobrze? - pokiwała główką na tak. Ubrałam ksieżniczkę w beżowe body i białe rajstopki. Ja natomiast ubrałam granatową obcisłą sukienkę z dekoltem. Na nogi ubrałam czarne szpilki, a pod rękę wzięłam torebkę z najpotrzebniejszymi rzeczami. Wzięłam maluszka na ręce, zamykając dom. Poszliśmy tylko jeszcze po wózek. Szłyśmy ulicami starego miasta, mijając zabytki. Doszliśmy do barokowego kościółka.

 Weszliśmy do pustego kościoła. Od razu udałam się z maluszkiem do pierwszej ławki. W tym kościele było inaczej niż w normalnych. Ławka były podzielona na dwa ,, pomieszczenia". W tych pokoikach były na wejściu weneckie lustra. Więc ksiądz nie widzi ciebie, ale ty widzisz księdza. Ułożyłam się wygodnie na kanapie tam postawionej i wyjęłam maluszka z wózka. O godzinie 9.00, ksiądz zaczął msze. Maluszek spragniony był bliskości dlatego pogłębiłam dekolt i dałam maleństwu dostęp do obu piersi. Nie skupiłam się na mszy tylko na maleństwu, które ssało moje cycuszki.

 Gdy przyszła kolej komunii, ksiądz otworzył drzwiczki do pomieszczenia i wszedł w głąb. Załączył mnie z cycuszkami na wierzchu i się nie cofnął. Natomiast mogłam u niego zauważyć zwód. Podszedł bliżej, a ja podałam mu wolną pierś. Przyssał się do niej i drażnił ją zarostem. Po chwili się odsunął popatrzył jeszcze to na mnie, to na maluszka i wyszedł.

 Po mszy, gdy wszyscy wyszli, otworzyłam drzwi. Myślałam, że nikogo nie ma więc nie zakryłam cycuszków. Jednak ksiądz wyszedł jeszcze na chwilę na ołtarz i wtedy mnie dosgrzegł. Podszedł wolnym krokiem i chwycił mnie za sutek, delikatnie ciągnąc. Odłożyłam na chwilę maluszka i zdjęłam się ściąganiem sukienki. Stanik walał się na podłodze, a bokserski upadły na ołtarz. Wzięłam maluszka z powrotem i przyłożyłam do piersi. Ksiądz patrzył na mnie zdziwiony.

 - Muszę ją nakarmić - wyjaśniłam, a on już nic niw powiedział. Kazał iść na ołtarz i usiąść na stole, który na nim stoi. Gdy zaczęłam iść klepnął mnie pośladek. Położyłam się na stole z maluszkiem przy piersi. Ksiądz podszedł do nas i klepnął mnie w cipkę. Cała zadrżałam z podniecenia. Uklęknął przede mną i chwycił za biodra. Wpadłam od razu cipką na jego twarz. Nie marnował czasu i zanurzył twarz w cipce aż po noc. Lizał mnie jak oszalały, a maluszek ssąc cyczuczki tylko wzmacniał odczucia. Po chwili krzyczałam już z całych sił.

 Pozwolił mi odetchnąć, a sam masował penisa. Gdy mogłam już złapać oddech niespodziewanie wszedł we mnie całą długością, na co zareagowałam przeciągłym jękiem. Pierdolił mnie mocno jakby od tego miało zależeć jego życie. Przez moje jęki, nie zauważyliśmy dwóch sióstr zakonnych, które przyszły. Widać było, że im się to podoba ale się wstydzą. W tym samym czasie ksiądz zwiększył tempo i przestałam się przejmować siostrami. Z trudem łapałam oddech, jęcząc. Nie wiem, w którym momencie siostry pozbyły się ubrań i zaczęły się całować.

 - Odłóżcie maleństwo do wózka - poprosiłam, przerywając im zabawę. Maluszek zasnął i nie chciałam go obudzić. Myślałam, że po odłożenu znów zaczną się całować. Nic bardziej mylnego. Siostry zakonne przyssały się do moich cycuszków. Odgryzały je, lizał i ssały, powodując cholerną przyjemność. Ksiądz jeszcze mocniej mnie pierdolił a siostry przyssały się do mnie jak pijawki. Po chwili otrzymałam długi i paraliżujący orgazm. Zeszłam ze stołu i podziękowałam każdemu po kolej. 

Podeszłam do wózka i wyjęłam maluszka. Wzięłam ze sobą chustę i się nią obwiązałam. Wzięłam się za szukanie stanika i sukienki. Kątem oka zobaczyłam, że ksiądz pierdolił jedną w dupę, a później wyciąga kutasa i pcha do gardła drugiej. Jako iż nie chciało mi się ubierać to założyłam tylko do połowy sukienkę. Wyruszyliśmy do domu, bocznymi uliczkami miasta. Gdy doszliśmy do domu, położyłam się do łóżka z maluszkiem na piersi. I tak zasnęłyśmy. Zmęczone, ale cholernie szczęśliwe.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Nov 22, 2022 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

OneshotttyyyWhere stories live. Discover now