Pamiętam jak opowiadał mi o jego śnie, i nie chce żeby musiał przeżyć to samo w prawdziwym życiu.

– Co masz na myśli "jakie plany"?
– Co chcesz zrobić teraz? Tylko dać mi moją nagrodę w postaci ust, czy coś więcej? Nie chce, żebyś czuł się niekomfortowo.
– Myślę, że jestem dzisiaj w stanie cię przyjąć. Nastawiałem się na to od rana.– uśmiechnął się florciarsko patrząc głęboko w moje oczy, wymawiając owe zdania.

   Niby to tylko kilka słów, a jednak miały ogromne znaczenie.

– Chcesz od razu przejść do rzeczy czy chcesz żebym się tobą pobawił?
– Od razu do rzeczy. Moje pożądanie nie wytrzyma żadnej gry, więc już nie mogę się doczekać.– rzekł podekscytowany.

   Chcąc jak najszybciej spełnić jego prośbę, ściągnąłem koszulkę bruneta, a następnie swoją.

   Napięcie które budowało się we mnie od rana miało po prostu eksplodować. Podniecenie, jakie czułem nie miało miejsca ucieczki. Mój partner który leżał pode mną chyba również nie umiał powoli wytrzymać, czyli na prawdę szybko musiałem przejść do rzeczy.

   Jego kolano podniosło się w górę, uderzając w moje krocze. Spuściłem swoją głowę w dół, czując minimalne zadowolenie, jednak nie na tyle, żeby napięcie budujące się znalazło swój upust.

   Wolną dłonią ściągnąłem z niego jego białe dresy, zostawiając go w samej bieliźnie. W moim przypadku od razu ściągnąłem obie pozostałe części mojego ubioru, zostawiając mnie nagiego.

   Wiem, że nie mam się czego wstydzić. Jestem świadomy swojej budowy oraz swojego wyglądu, gdyż bardzo o to dbałem. Siłownia domowa, zdrowy styl życia, brak stresu. To wszystko razem wzięte poskutkowało, że sam mogę powiedzieć, że wyglądam jak młody Bóg.

Wyglądasz jak młody Bóg..– powiedział niższy, tylko potwierdzając moje myśli.
– Dziękuję skarbie.– znów zawisnąłem nad nim, następnie całując szyję i jednocześnie ściągając jego bieliznę.

   Pomimo wszystko, w pokoju było ciemno, gdyż zaraz po wyjściu Nicka upewniłem się, że jedynym źródłem światła będzie mała szpara między oknem a zasłoną. Wyglądało to, jakby był teraz środek nocy, co tylko dodawały klimatu zaistniałej sytuacji.

   Gdy również brunet nie miał nic na sobie, przysunałem swoje palce do jego ust, karząc mu jednocześnie je ssać oraz nawilżyć jak najbardziej potrafi.

   Wiem, że w szafce obok na wyciągnięcie ręki mam lubrykant, ale chcę żeby też musiał się do tego jakoś przyczynić.

   Nacisnąłem palcami na jego język, powodując cichutki jęk i zauważyłem, jak jego oczy kierują się delikatnie do tyłu, dając mi znak, że jest to dla niego przyjemne.

   Po chwili zacząłem odsuwać swoją dłoń od niego, karząc mu otworzyć ponownie usta, bym mógł w końcu go przygotować.

   Dłoń z nawilżonymi palcami powędrowała w stronę jego wejścia, bez zastanowienia od razu zaczynając rozciąganie młodszego.

   On automatycznie jęknął z przyjemności, odrzucając głowę do tyłu na kilka poduszek na których leżał.

   Nie tracąc chwili dłużej, kiedy tylko osiągnąłem limit długości wsunąłem do jego środka drugi palec, spoglądając na jego twarz szukając choćby grama niepewności i braku komfortu.

   Jednak nie wiadomo jakbym szukał, nie udało mi się go znaleźć, co cieszyło mnie bardzo, widząc jak dobrze mnie przyjmuje, oraz jakie miłe i piękne odgłosy opuszczają jego usta.

Tego nie było w scenariuszu~ Dreamnotfound FanfictionDove le storie prendono vita. Scoprilo ora