Nie mogłam się doczekać długiego prysznica. Moje spodnie były trochę... hmm... lepkie od wczorajszych... wysiłków.
- Na co czekasz? Wstań i odwróć się! – powtórzyłam, siadając, kiedy odsunął się ode mnie, z prześcieradłem przyciśniętym do piersi.
- Przepraszam, bardzo podoba mi się ten widok.
Cała się zarumieniłam.
- Wasza królewska mość, czy zechciałbyś zrobić mi zaszczyt zdjęcia twojego królewskiego tyłka z mojego łóżka i wyjścia się z mojego domu! - Niektórzy ludzie po prostu nie rozumieją, że istnieje granica czyjejś cierpliwości i Zayn z jego seksownymi włosami i gołą klatą mnie męczył. To znaczy, poważnie! Jak on może wyglądać tak cudownie z włosami po wstaniu, kiedy moje wyglądają jak chlew.- Chcesz śniadanie? Bo jestem głodny i chcę bekon, jajka i tosty. Mam nadzieję, że je zjesz, bo nie mam teraz ochoty iść do sklepu spożywczego. W końcu miałem całkiem niezły trening nocny.- Z tymi słowami w końcu wstał z łóżka, wyszedł z mojego pokoju i zszedł po schodach, przeczesując palcami włosy.
Co. Tu. Się. Stało?
Czy on właśnie mnie podważył? W moim własnym domu?
Stałam tam, gapiąc się na otwarte drzwi przez dobre dziesięć minut, zanim wyskoczyłam z nich i spojrzałam na stolik nocny... i krzyknęłam.
Była 8:42 i asystent mojego menedżera będzie tutaj o 10, aby odebrać moją pracę.
Cholera jasna!
Z tą myślą pobiegłam prosto po mój rękopis, zapomniawszy o prysznicu i zaczęłam pisać – oczywiście po założeniu zgubionego stanika i koszulki.
Dzięki pewnej osobie miałam teraz na myśli idealne zakończenie.
Prawie czterdzieści minut później skończyłam z moim scenariuszem, końcowa scena idealna zgodnie z moimi standardami. Pozostało tylko przekazać ją Henrykowi, asystentowi mojego menedżera, do ostatecznego sprawdzenia, a następnie do redakcji i w końcu do publikacji. Proces publikacji z pewnością był żmudny.
A teraz, kiedy zauważyłam, dom nagle pachniał fantastycznie. Wygląda na to, że Zayn znalazł swój bekon, jajka i tosty. Chętnie odrzuciłabym jego zuchwałość, gdyby tylko smakowało tak dobrze jak Edyty.
Mój żołądek zaburczał dokładnie w tym momencie, przypominając mi, że ja też nie jadłam śniadania, a teraz jest 9:51. Nie bałam się, że Edyta wejdzie i dowie się o moim „małpim interesie" z Zaynem, ponieważ tak jak on lubiła przedłużać swoje powitanie, co oznacza, że nie będzie w domu do kolacji. W końcu ktoś musiał się pochwalić swoją ekscytującą nocą z przyjaciółmi. I byłam pewna, że miała ich sporo.
Wracając do szafy, wyjęłam bieliznę i dopasowaną białą koszulkę z czarnymi legginsami i poszłam do łazienki, żeby wziąć tak oczekiwany prysznic, rozluźnić nerwy i zapomnieć o wczorajszej nocy. Później przygotowałam się, wysuszyłam włosy i nałożyłam trochę wiśniowego balsamu do ust, aby moje usta były nawilżone. Wreszcie byłam gotowa stawić czoła duchowi w mojej kuchni.
Chwyciłam mój rękopis, spięłam kartki razem i ukryłam je przed wzrokiem ciekawskich. Potem zeszłam na dół do kuchni, gdzie Zayn ustawiał dwa talerze z pysznym smażonym bekonem, jajecznicą i kilkoma tostami. Ale potem zauważyłam, że on też wziął prysznic i miał teraz biały dekolt w serek i wyblakłe niebieskie jeansy.
- Hej – przywitał się, podnosząc wzrok znad talerza i gapiąc się na mnie... i dalej gapiąc się, jakby chciał mnie zjeść żywcem.
- Hej, kiedy brałeś prysznic? - Usiadłam przy stole obok niego, przerywając niezręczną ciszę. Ale byłam zaskoczona, że zrobił mi śniadanie, nie wyglądał na ten typ. A jeśli zapach był jakąś wskazówką, facet z pewnością wiedział, jak gotować.
- Kiedy byłaś pochłonięta pisaniem mojego natchnionego punktu kulminacyjnego. - Uśmiechnął się, podając mi talerz, przez co moje policzki rozgrzały się ze wstydu. - Mówiłem do ciebie przed wejściem, ale wydawałaś się być... zajęta.
Myślałam o mądrej odpowiedzi, gdy Zayn odgryzł kęs swoich jajek, kiedy zadzwonił dzwonek, co sprawiło, że zaczął przeklinać.
- To prawdopodobnie asystent mojego redaktora, który zabierze mój rękopis - zapewniłam go, wstając, by otworzyć drzwi.
Byłam trochę zbyt pewna siebie, więc otworzyłam drzwi bez wcześniejszego sprawdzenia. Zły, zły ruch. Coś, co często dzisiaj robię.
- Astoria! Dzień dobry, kochanie! Jadłaś śniadanie? Czy zostało nam coś?
- Kochanie, zapomniałaś powiedzieć „niespodzianka".
Święta Matko Boża!
To nie był Henryk... nie na dłuższą metę.
To byli moi rodzice.
ŞİMDİ OKUDUĞUN
Pupilek Nauczyciela [18+]
RomantizmAstoria Boruta jest autorką... autorką romansów erotycznych. Wattpadowa artystka pod pseudonimem Yalle, jej teksty są znane wśród licealistów, ale jej fani niewiele wiedzą, że ona sama jest uczennicą technikum i... dziewicą. Jej największymi inspira...
XVI - Poranek po
En başından başla