Dwa

9 1 0
                                    

***

-Hej młoda, jak się czujesz? pamiętasz że, dziś jest impreza u Omara

-Hej, nawet dobrze boli mnie głowa ale to raczej normalne w moim przypadku. Dobrze że, przypomniałeś mi o tej imprezie bo wiesz jaka jest moja pamięć

-ta zapominasz o wszystkim więc tak na wszelki i tak zadzwonię do ciebie o 18 żeby się upewnić że pamiętasz.

Jestem cholernie wdzięczna za to że go mam. Mogę liczyć na jego wsparcie w każdym momencie życzę żeby każdy znalazł takiego Dylana jakiego ja mam.

-Dobra młoda ja będę leciał, do zobaczenia!- krzyknął uśmiechając się

I gdy tak odszedł w tłum a ja kierowałam się do klasy zdałam sobie sprawę że przecież nie mam co ubrać. Wszystko co mam w szafie jest już nudne a żeby nie zasnąć po szkole mogę wybrać się na zakupy. Historia jest jednym z nudniejszych przedmiotów poscrolowałam trochę pinteresta i znalazłam fit który krzyczał do mnie "ubierz mnie". W ten sposób nie mogę się doczekać końca lekcji.

***

Wyszłam z tej szkoły nie ja wybiegłam cały dzień zastanawiałam się gdzie dostanę odpowiednie rzeczy. Szukałam na różnych stronkach wszystko po screenowałam i teraz idę to kupić. Wolę się przejść bo pogoda dopisuje a po całym dniu siedzenia w ławce przyda mi się trochę ruchu. Najpierw pójdę kupić top który będzie w ciemną zieleń na ramiączkach z dużym dekoltem znalezienie odpowiedniego rozmiaru graniczy z cudem. Teraz czas na spódniczkę krótką, dżinsową i czarną. W domu jeszcze dodam dodatki i będzie pięknie

Wchodząc do domu zauważyłam jak dawno tu nie sprzątałam. Przebrałam się w wygodny dres puściłam głośno muzykę z głośnika i zaczęłam sprzątać. Na blacie w kuchni leżała reklamówka z musami które kupiłam by zjeść gdy zgłodnieje. Musy schowałam do lodówki w której leżały trzy butelki nie gazowanej wody. Przetarłam blat i wyspę, złożyłam rozwalony koc i poduszki na kanapie i zabrałam się za odkurzanie. Posprzątałam również w łazience i swoim pokoju.                         Połączenie od Dylan menda    

I właśnie teraz zdałam sobie sprawę że już w pół do siódmej. Poszłam wziąć szybki prysznic umyłam włosy, założyłam je za ucho i poszłam się pomalować z dokładną precyzją rysowałam kreski, wymieniłam kuleczki w septum. Ubrałam zielony top leżał idealnie do spódniczki dodałam pasek z srebrną klamrą i łańcuch. Nogi wydają mi się za "gołe" więc założyłam na nie kabaretki i glany z biżuterii założyłam chokera, srebrny łańcuszek i bransoletki. Włosy zdążyły już wyschnąć. Zeszłam na dół gdy czekałam na Dylana odpaliłam papierosa.

-Ej młoda nie pal tyle bo nie urośniesz-Podjechał Dylan swoim czarnym mercedesem stanął prawie przed moimi nogami.

-Ty się już staruszku o mnie nie martw- wsiadłam do auta i nie zapinając pasów ruszyliśmy na głośnikach jak zwykle leciał Angielski rap. Jadąc totalnie odpłynęłam wpatrywałam się w mijane światła i bloki. Kiedy dotarliśmy na miejsce usłyszałam głośną muzykę, Omar był tym bogatym lalusiem w szkole którego każda pragnęła ale mimo wszystko nie był dupkiem. Gdy tylko weszliśmy do wielkiego domu czuć było alkohol mieszający się z potem.  

Dylan poszedł do swoich znajomych a ja zostałam sama. Poszłam do kuchni gdzie rozstawione były czerwone kubki nalałam sobie jakiegoś alkoholu by wdrążyć się w imprezę. W połowie imprezy przyjechali "specjalni" goście nie wiedziałam że coś takiego będzie a jednak. Był to cały zespół Goth Boy Clique. Wtedy moje nogi zrobiły się jak z waty mój ulubiony zespół na imprezie u Omara co tu się dzieje. 

***

Wyszłam na taras zapalić. Za kręciło mi się w głowie od dostępu do świeżego powietrza. Oparłam się o ścianę i zaczęłam odpalać papierosa 

-Można pożyczyć zapalniczkę?

-Ta pewnie, trzymaj- Podałam czarną zapalniczkę z napisem GBC 

-Fanka Goth Boy Clique?

-Można tak powiedzieć, słucham zespołu tyko dla dwóch typów więc nie wiem czy mogę nazwać się fanką całego zespołu.

-Rozumiem, zdradzisz dla jakich?

-Lil peep najbardziej i Lil tracy 

-Miło mi że lubisz mnie słuchać

Wtedy nogi mi wymiękły, ręce zaczęły się trząść powolnym wzrokiem spojrzałam na osobę która stoi obok mnie. NIE to nie może być prawda. Lil peep poprosił mnie o zapalniczkę i jeszczę ze mną rozmawiał

-Wszystko w porządku?

Błądziłam tylko wzrokiem po jego twarzy nie umiałam mu odpowiedzieć na zadane pytanie.

-Tak wszystko okej po prostu się zamyśliłam

-Wiesz co okropny jest tam tłok i nie mam ochoty tam wracać-wskazał kciukiem na budynek za nami-chcesz się może gdzieś przejść?

-Jezu tak! nawet nie wiesz jak bardzo tego potrzebuję ale poczekaj tu chwilę skoczę po coś jeszcze zdążysz zapalić 

W biegłam do domu gdzie ponownie uderzył we mnie zaduch i okropna woń alkoholu pomieszanego z potem. Poszłam na górę w poszukiwaniu zwykłego koca wchodząc do jakiegoś pokoju modliłam się by nie zobaczyć jakiejś parki. Na szczęście Omar miał duży niebieski koc jako na rzutkę na łóżko szybko go zgarnęłam i ostrożnie wyminęłam parkę która się zbliżała do pokoju. Na stole w kuchni stała pełna butelka wódki schowałam ją do koca i wyszłam  z domu rozglądając się za Peepem.

-No w końcu jesteś! myślałem że mnie wystawiłaś

-Za kogo ty mnie masz-szturchnęłam go z pięść w ramię-dobra ruszaj się i chodź

I tak szłam właśnie u boku moje największego idola dzięki któremu żyłam który dawał mi nadzieję na każdy nowy dzień.

----

hej kolejny rozdział koniecznie dajcie znać jak wam się podoba! przypominam o zagłosowaniu buziaki zuzka <3

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Dec 26, 2022 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Devil touchWhere stories live. Discover now