Kiedy w młodości byłam mała uwielbiałam superbohaterów ale skończyłam z tym po moich 11 - stu urodzinach . Mojego tate przenieśli do innego miasta z powodu pracy , mam dwóch wkurzających braci Markusa i Nevila często się kłóciliśmy o głupoty ale , z...
Le- ym spotkamy się na miejscu poza tym muszę jeszcze coś zrobić i możliwe że się trochę spóźnię
Kas- rozumiem , lecz mam warunek
Le- jaki?
Kas- pierwszy taniec z tobą jest mój - odwróciłam się do niego siedząc dalej na jego kolanach
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Le- zgoda
*** Kilka godzin później
Kas- no to dobranoc dziewczynko
Le- tia cześć rudzielcu
Kas- hej ja nie jestem rudy!
Le- czyżby ?- nagle złapał mnie za nadgarstek i pociągną do siebie, patrzeliśmy się na siebie co najmniej 3 minuty, dystans między nami się zmniejszał i ...
Nev - hej co się dzieje?- Kastiel mnie puścił i odszedł w ciemną noc
Le- em nic się nie dzieje po prostu miał już iść do domu
Al- czyżby? To wyglądało całkiem inaczej - puścił mi oczko a ja się zarumieniłam
Le- Alexy co ty tu robisz? Nie poszłeś do domu ?
Al- to ty Nie wiesz? Siedzę u was do rana
Le- uuu czyli takie buty- popatrzyłam na niego wymownie a on się lekko zaczerwienił
Nev- co? Zaproponowałem mu to bo ma dalej do domu - mój brat się zrobił cały czerwony a ja wiedziałam że jest coś między nimi
Le- no dobra zakochani ja spadam
Al- LEA!- zaśmiałam się pod nosem i poszłam do pokoju .
Coraz gorzej mi opanować moje dudniące serce , co by się stało gdyby chłopaki nie przyszli? Byliśmy tak blisko siebie ,przytuliłam poduszkę i zakryłam nią twarz leżąc na łóżko.
*** Wreszcie nadszedł ten dzień , Violetta miała randkę z Lysiem a ja z Rozą spotkanie z chłopakami i potem spotkanie z Kastielem i jego zespołem mam nadzieje że się wszystko uda .
Ro- dobra nie wierć się bo nie zrobię ci fryzury.
Le- sory myślami byłam gdzieś indziej
Ro- no właśnie widzę , coś się stało
Le- cóż em tak , pamiętasz kiedy Kastiel mnie odprowadzał?
Ro- no to było śmieszne
Le- został do wieczora i prawie się no pocałowalismy