zróbmy to razem

22 2 1
                                    

Pov. deku

Koniec lekcji to mój czas na zrobienie tego O czym marzę od dawna, a mianowicie mam zamiar skoczyć z dachu..

Kacchan mnie bije dosłownie codziennie, śmieje się ze mnie i goni mnie.. nie mam zbytnio przyjaciół i mimo to że chodzę do licełum U.A i mam dar od allmighta to i tak nienawidzę siebie

W sumie zależy mi tylko na jeďnej osobie nie licząc mamy. A tak dokładnie mówiąc to chodzi mi o takie istnienie jak "Shoto todoroki" dokładnie jestem gejem i kocham się w tak wspaniałej osobie..

Poszedłem na schody prowadzące na dach budynku. Kiedy byłem już przed drzwiami na dach zacząłem się zastanawiać czy to dobry pomysł ale to pewne że nikt mnie nie chcę...

Otworzyłem drzwi A za barierą ujżałem...

Pov. Todoroki

Byłem gotowy do skoku z dachu.
Miałem dosyć wszystkiego i chciałem zakończyć to wszystko. Moja mama siedzi w psuchiatryku. ojciec się nade mną znęca fizycznie i psychicznie...

Byłem już gotowy by skoczyć jednak usłyszałem dźwięk otwieranych drzwi A gdy się odwróciłem ujżałem... Izuku midoryię, W którym tak bardzo się kocham! Na sam jego widok czułem ciepło na sercu..

- T-todoroki?.. co Ty tu robisz? - spytał mnie a ja nie wiedziałem co powiedzieć - j-ja umm... - stałem tak cicho i nie wiedziałem co powiedzieć. Wyszłem poza barierę i skierowałem się do zielonowłosego. Kiedy nasze twarze łączyły centymetry izuś zaczął się bardzo rumienić, wyglądał bardzo uroczo..

Pov. Deku

Kiedy twarz todorokiego była wystarczająco blisko postanowiłem zrobić coś co do teraz mam W głowie. Zetknąłem nasze usta W delikatnym pocałunku.

Todoroki na początku był strasznie zdziwiony ale po chwili odwzajemniłem pocałunek i przemienił to w coś bardzo namiętnego. Obiął mnie W talii i do siebie przyciągnął. to było cudowne! Ta chwila mogła trwać wiecznie.

Kiedy zabrakło mi powietrza oderwałem się od niego i bez słowa podeszłem do barierki. Wyszedłem poza nią, jednak zobaczyłem że todoroki robi to samo. - zróbmy to razem..- powiedział todoroki. Zamurowało mnie ale wiedziałem że nic nie uda mi się zdziałać więc tylko przytaknąłem i złapałem go za ręke i trzymałem mocno. - na 3, 2 , 1 okej?- spytałem todorokiego ścoskając jego rękę.

- 3.. 2.. - liczył todoroki byłem gotowy na to co się zaraz wydarzy - iii... 1!- skoczyliśmy razem i tak lecieliśmy trzymająć się za ręcę. Czułem wiatr we włosach. Nagle uderzyliśmy W glebę zacząłem słyszeć pisk W uszach A potem nastała ciemność A wszędzie cisza... udało się! Chyba..

_________________________________

Witajcie kochani moi nudziło mi się więc postanowiłam napisać ONE-SHOTA mam nadzieję że jest spoko i że wam się spodoba do zobaczenia i bayy

Zróbmy to razem || tododeku || ONE-SHOTWhere stories live. Discover now