Przeprowadzka

51 1 1
                                    

Sobota,7:00 nad ranem

   Dzisiaj to nie był zwykły dzień, był to dzień przeprowadzki..

Był to dla mnie ogromnie przełomowy dzień w życiu, którego najbardziej się obawiałem.

To już dziś ten dzień w którym opuszczę moje małe miasteczko wyjeżdżając do stolicy Tajlandii.

Zostawiam tutaj tak naprawdę wszystko.. Moich przyjaciół,szkołę,dom w którym mieszkałem 21 lat mojego życia,sąsiadów i chłopaka... miałem na myśli byłego chłopaka.. Minęły 2 lata odkąd ostatni raz widzieliśmy się razem. Był to dzień naszego zerwania. Przez te dwa lata zdążyłem zapomnieć jak się nazywał natomiast dalej ukazuje mi się jego obraz w głowie kiedy tylko o nim myślę..

Moje rozmyślanie przerwał donośny głos rozprowadzający się po całym domu. Był to głos mojej mamy,która krzyczała abym zaczął znosić moje kartony z rzeczami.

Zerwałem się z łóżka prawie potykając się o jeden z kartonów. Podszedłem do okna odsłaniając długie granatowe zasłony. To był już ostatni raz kiedy widzę ten piękny widok na okolice z mojego okna. Zacząłem przypominać sobie każde możliwe chwile które tutaj spędziłem...

-Dobra muszę się wziąć w garść i powoli wynosić moje kartony.

Sobota,14:47-Bangkok

W końcu dojechaliśmy na miejsce...

Wychodząc z samochodu ukazał się przede mną przestrzenny i piękny dom z ogrodem.

Wciąż nie mogłem nacieszyć się nowym miejscem ponieważ ciągle w głowie nasuwały się jednakowe myśli: "co jak nie znajdę nikogo z kim się zaprzyjaźnię","jak sobie poradzę w nowej szkole" i tak dalej i tak dalej w kółko.


OhmNanon |cz.1|Where stories live. Discover now