"Pewnych rzeczy nie da się cofnąć"

156 11 5
                                    

Mam wrażenie, że ostatni rozdział jest totalnie do dupy, więc mam nadzieję, że chodź tym będziecie zachwyceni 💙

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Mam wrażenie, że ostatni rozdział jest totalnie do dupy, więc mam nadzieję, że chodź tym będziecie zachwyceni 💙

- Lou, nie dam już rady. Daj mi spokój.- położyłaś się na podłodze, aby chodź na chwilę odetchnąć.

- Jakby na to nie patrzeć trenujemy już od czterech godzin bez przerwy, więc...- zerwałaś się na równe nogi.

- Co ?!.- krzyknęłaś oburzona.- Jak to możliwe ?

- Kiedy jesteś na czymś skupiona to czas płynie szybciej i tracimy jego poczucie.- uśmiechnęła się.- W każdym razie jestem z ciebie dumna. Nauczyłaś się połowy zakazanych technik, a moc kuli opanowałaś do połowy, co nie zdarza się tak często.

- Miło to słyszeć.- odwzajemniłaś uśmiech.

- Na dzisiaj będziemy kończyć.- spojrzała na swój zegarek, którego wcześniej nie zauważyłam.- Jest dość późno i chyba powinnaś wracać już do domu.

- Boję się tam wracać.- sama myśl, że będziesz spać w domu, który może być w tym momencie oblegany przez bohaterów sprawia, że czujesz się strasznie.

- Spokojnie, w razie czego po prostu mnie wezwij.- nagle wszystko znikło, a ty znalazłaś się w swoim domu. Zamrugałaś parę razy a później uderzyłaś się w twarz, aby ogarnąć, czy to wszystko prawda.

- Boże...- wymamrotałaś pod nosem. Podeszłaś do kuchni i wyciągnęłaś byle co, aby tylko móc to zjeść. Usiadłaś na kanapie i włączyłaś telewizor. Miałaś ogromną nadzieję, że nie będziesz głównym tematem rozmów. Twój telefon wręcz kipił przez nadmiar wiadomości, ale bałaś się po niego sięgnąć.
Na szczęście nie byłaś głównym tematem rozmów, więc twoje serce na moment się uspokoiło. Dopiero teraz mogłaś pomyśleć o tym wszystkim.
Czy pójdziesz jutro do szkoły ?
Czy spodkasz po drodze kogoś, kto będzie Ci w jakimś stopniu zagrażać ?
Z myśli tych wyrwało cię pukanie do drzwi. Podskoczyłaś i lekko krzyknęłaś na ten dźwięk. Powoli podeszłaś do drzwi i przez witraż spojrzałaś, kto to może być. Tak jak podejrzewałaś. Uraraka.
Powoli, jak było to tylko możliwe otworzyłaś drzwi, natomiast brunetka nie pierdoliła się w tańcu. Wbiegła do twojego domu od razu się do ciebie tuląc.

- [T.I]!.- Jej głos był przepełniony troską ale również przerażeniem.- Tak się o ciebie martwiłam. Wszyscy się martwią!

- Ciekawe, bo ostatnio w klubie jakoś nikt się nie przejmował.- rzuciłaś tekstem.

- O czym ty opowiadasz ?.- zapytała odsuwając się od ciebie.

- Wyszliście z klubu nawet mi o tym nie mówiąc!.- krzyknęłaś.- Poszliście sobie gdzieś z Eriką i resztą.

- Wiem...- wyglądała na skruszoną.- Ale to nie było tak jak myślisz.

Just Friends || Kirishima Eijirou x Reader [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz