lotnisssssko

28 3 6
                                    

Ruj pilotowiec stał na lotnisku i czekał aż będzie mógł wejść do swojego samolotu aka. Fetysz gładkiej imienia Tsukasy. Dziś leciał do Rzeszowa- daleka destynacja możnaby rzec.

Tak więc stał.

Lot miał o 6.00 a była 4.00, więc chujnia musiał czekać. W oczekiwaniu oczywiście musiał znaleźć sobie jakieś zajęcie, bo inaczej bedzie sie nudził.

Aktualnie skanował wzrokiem pojedyncze osoby przechodzące przez ruchome drzwi wejściowe lotniska. Rozpoznał tam Hulde, twojego starego, Albido, eee jeszcze było tam coś takiego jak yy Kajetan, Srakito, no tyle ich tam starczy. Oczy miał sokoła i dalekowidz był z niego wiec widzial takze ich bagaze.

Bagaz hulde- dojebany w kuccyki pony. "Człowiek kultury"- pomuysał.

Albido zaś miał taki czarny emo, troche warczal. kajentan- kolorowy bo to gej, srakito nie mial bagazu.

Nasza grupa pasażerów udała się najpierw na odprawe, a potem na jakies cos gdzie patrza czy nie masz nic metalowego. Zabawa na całego ogólnie. W każdym razie wię ctakże iż jak już wyszli z tego całego syfu to byli w miejscu gdzie stał i ruj i były tam sklepy. Na lotniskach zawsze drogo jak ktos nie wie.

Hulde poszedł kupić pluszaka Kubusia puchatka- dziwny fetysz no dobra. Podszeld do ruja i spytal sien.

-Co ty tu robisz, fioletowy cchuju?

-Patrz na siebie rudy.

(Przyszedl rudy z enstars bp myslal ze go wolali, ale szybko spierodlil bo mial wystep ameryki.)

WIdac bylo ze sie nie lubią. Ale to nic. Nie musieli sie lubić. Nie zawsze jest jak w kucykach pony.

Istotniejsza sprawa bylo jednak to co się działo z Kajetanem. Odwaliło mu z powodu perfum djor sawadż i poczuł ten sawadż.
Wygladał mniej więcej tak:

 Najpierw zaczał spiewać miso miso, a potem zaatakował Albido

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Najpierw zaczał spiewać miso miso, a potem zaatakował Albido. Na jego nieszczęscie bagaż Albdedo to był Xiao- dlatego wczensiej warczał. Xiao odparł atak geja a potem zaczal grac na kazoo swoja piosenke:

if you awake to a knife at your throat tudududu......

i schował się do torby albeda i czekal na następną niebezpieczna sytuacje.

(Emos zachowywal sie tak bojowo poniewaz przed wyjazdem kredowy ksiaze podał mu troche kocimiętki o smaku almond tofu.)

Kajetan wyjebany na wysokosc 2 metruw nie poprzestal. Skoczyl dwa razy na jednej nodze i atakowął tym razem srakito . Akito nie mial jak uniknąc ataku wiec dostal w glowe. Upadł i nie wstał uwu. Ale nikogo nie obchdozil akito.

KIedy kajtkwi odkurwialo coraz mocniej NAGLE znikad wkroczyl Wej Wuxian na swoim osiołku niczym jezus, zagrał na flecie Xue hua piao piao, a kajtek sie uspokoił.

Coraz blizek byla godzina 6.00, Ruj przygladał sie temu i pomysał: "kurwa nawet raz nie bede mial spokojnego lotu."

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Oct 07, 2022 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

ruj ale pilotWhere stories live. Discover now