~2~

40 7 7
                                    

Jimin tak jak zazwyczaj kończył pracę o 20, zgasił wszystkie światła, zamknął drzwi tak aby nikt się nie włamał i ruszył w stronę domu. Szczęście, bądź nie, chciało tak, że dało Yoongiego wytwórnie kilka metrów od kawiarenki i rudo włosy za każdym razem był zmuszony mijać wytwórnie.

Z każdym przejściem obok niej młodemu mężczyźnie łzawiły oczy, a nawet czasami wpadał w histerię, po trzech latach dalej nie jest wstanie sobie radzić bez Yoongiego, jego pierwszej i jedynej miłości. Bolało go to, że nic o nim nie wie, nie wie czy kogoś sobie na jego miejsce nie znalazł, jak sobie radzi, czy też czasami o nim myśli. Wbiegł do domu i odrazu rzucił się na łóżko zakopując się pod kołdrę, za każdym razem jak wpadał w ogromną histerię nie miał sił na większe ogarnięcie się.

Yoongi kończył pracę o godzinie 21, wychodząc ze swojego biura ruszył do wielkich rozsuwanych drzwi. Wychodząc z budynku wsiadł do swojego samochodu i ruszył do swojego mieszkania, szczęście bądź nie, chciało aby mieszkanie Yoongiego było trochę dalej od kawiarni Parka, więc za każdym razem musiał obok niej przejeżdżać, widząc ją nie czuł nic, zmienił się. Chociaż przejeżdżając obok niej nie czuł nic, gdzieś daleko, daleko w głębi serca brak było mu Parka. Jimin był aniołem, był uroczy, kochany, zabawny, a teraz czarno włosy nawet nie wie co u niego. Prawda, czasami widzi go jak idzie obok jego wytwórni, ale nie jest wstanie czego kolwiek wywnioskować. Nie powie tego na głos, czy nawet przed sobą nie przyzna, ale brakuje mu niemiłosiernie Parka, tęskni za nim okropnie i za każdym razem leci mu chociaż jedna łza obok małej i uroczej kawiarenki.

A Hoseok jak i Taehyung dalej byli w stałym kontakcie i dobrze wiedzieli co się dzieje z ich przyjaciółmi, oni mieli plan.... Plan naprawy wszystkiego.



--------------------------------
Boje się, że ten ff to będzie masakra przez to, że nie umiem pisać💀

friendship... or maybe not 2 || Yoonmin Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz