1

16 2 0
                                    

Jestem właśnie w drodze do dziadków mam nadzieję, że tam odpocznę od ciągłych awantur rodzice są w trakcie rozwodu mama dowiedziała się, że tata ją zdradził cztery miesiące temu nigdy nie zapomnę tego dnia gdy weszłam do domu gdzie zobaczyłam mamę zapłakaną w kuchni i tatę który ją przeprasza.

MIA do jasnej cholery! - mój tata wygląda na wkurzonego - pytam się czy coś chcesz - naprawdę jest wkurzony nienawidzi gdy ktoś go ignoruje.

-Nie nic nie chcę - warknęłam.

-Błagam Cię chociaż ty mi nie rób problemów, jestem tym naprawdę zmęczony- co kurwa?

-Słucham? Ja Ci robię problemy? Nie było zdradzać mamy! - krzyknęłam tak bardzo go nienawidzę mam ochotę zakopać się pod kądrą z słuchawkami na uszach.

-Mia pro-przerwałam mu.

-Przestań błagam nie odzywaj się już - po moich słowach westchną i poszedł na stację a ja założyłam słuchawki starłam pojedyńczą łzę która mi spłyneła.

Po trzech godzinach jesteśmy na miejscu wysiadam z samochodu babcia już idzie w moją stronę, a dziadek jest tuż za nią.

-Mia skarbie - babcia mnie przytula i całuje poliki - jak ty wyrosłaś i schudłaś upiekłam twój ulubiony jabłecznik- babcia mnie puszcza a ja przytulam dziadka i tylko widzę jak babcia patrzy na tatę, po przywitaniu idę z babcią do domu a dziadek zaczyna rozmawiać z  rodzicem chociaż nazwać tego rozmową  nie można, a raczej kłótnią dziadek strasznie krzyczy na swojego syna.

-Chodź skarbie nie przejmuj się nimi- babcia patrzy na mnie wspóczującym wzrokiem ja tylko posymłam jej słaby uśmiech.

Wchodizmy do domu nic się nie zmieniło jest wszystko tak ja trzy lata temu, nie odwiedzamy dziadków zbyt często ponieważ rodzice zazwyczaj pracują.

-Opowiadaj jak tam pasek był na świadectwie? - babcia pyta się nakładając jabłecznik na telerze.

-Mhm... rodzice inaczej zabiliby mnie- odpowiadam.

-Oh skarbie nie przejmuj się nimi mają trudny czas- babcia potchodzi do mnie i przytula się.

-Pewnie masz rację - posyłam babci słaby uśmiech.

-Dobra spróbuj jabłecznika - babcia podaje mi ciasto

-Mmm... pyszny kocham twoje wypieki babciu - mówię z pełną buzią.

-Tak Pani Elena robi najlepszy jabłecznik na świecie - do kuchni wszedł wysoki blondyn  - dzień dobry Pani - przywitał się z babcią i spojrzał na mnie - Cześć Noah jestem - uśmiechną się.

-Cześć Mi... - chciałam się przedstawić.

-Tak wiem Mia Pani Elena mi o tobie opowiadała - przerwał mi.

-oh... mi o tobie babcia nic nie wspomniała - odpowiedziałam babcia chciała coś powiedzieć ale do kuchni weszła średniego wzrostu bruneta.

-Dzień dobry - przywitała się z babcią i spojrzała na mnie - ty kim jesteś? - zapytała.

- To moja wnuczka Mia- babcia mnie przedstawiła.

- Aaa ta Mia hej Lila jestem - wystawiła rękę którą przyjęłam.

- Hej Mia - przywitałam się.

- Mio Noah i Lili pomagają mi i dziadkowi na farmie dokładniej w stajni - wytłumaczyła mi babcia.

- Pani Eleno gdzie drabina bo chciałbym ściągnąć siano? - zapytała Lila.

- styłu stodoły - odpowiedziała Babcia.

- pomogę Ci - odrazy zaoferował swoją pomoc Noah.

   ___________

Jestem już w pokoju jeszcze przez chwilę rozmawiałam z Lilą i umówiłam się z nią na jutro żeby się poznać bliżej z rozmowy wydaję się być miła ale tak jak moja mama powtarza nie ocenia się książki po okładce.


You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jul 21, 2022 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Wakacje u dziadków Where stories live. Discover now