"Podczas szumu wiatru" Eddsworld Tom x reader

1.

A więc....
Jestem T/I. T/N (twoje imię) (twoje nazwisko)
Od lat planuję uciec z domu ponieważ... hmm jak to ująć. Chyba najprościej rodzicie się na de mną znęcają. Aktualnie mam 19 lat i chodzę do pracy dorywczej jako kelnerka. Uzbierałam już dosyć dużo pieniędzy by się usamodzielnić. Może uda mi się uciec dziś?...

DWA DNI PO NIEUDANEJ PRÓBIE UCIECZKI Z DOMU.           per: 1os.
_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-

Aktualnie siedzę sama w pokoju i czekam do 23 aż "rodzice" pójdą spać. Wtedy pójdzie już z górki:
-wolność
-swoboda
-i WOLNOŚĆ!

23:00

Wychodzę po cichu z pokoju i rozglądam się czy aby napewno rodzice śpią, idę do schowka na klucze do wszystkich pokoi, biorę ten do pokoju rodziców i zakluczam. Najprawdopodobniej już ktoś się obódził... Po czym wnioskuję?  Ktoś napierdziela w drzwi.
Czas na mnie, idę po cichu do mojego pokoju, biorę plecak z moimi najpotrzebniejszymi rzeczami i wyskakuję przez okno.
Chyba dobrze mi się trafiło ponieważ zachodzi słońce i szykuje się na niezłą ulewę.
Idę do parku i siadam na pobliższą ławkę. Trochę mi się zgłodniało więc zostawiłam swój plecak na ławce i udałam się do pobliskiego sklepu. (mm napewno nikt ci nie ukradnie plecaka... WCAAALEE dop. Aut)
Wracałam z dwoma bułkami i jakimiś słodyczami, gdy zorientowałam się że mi plecak ktoś zajumał..... KUR*A świetnie.
Wkurzona idę przed siebie i nie uważając weszłam na jakiegoś rudego chłopaka(czyt. Narcyza) który odrazu się przejął:

??? - Nic ci się nie stało!? [Powiedział rudy narcyz]

T/I-Niee... nic chociaż bywało lepiej, sorka że w ciebie weszłam...

??? - Och wybaczam, ale pamiętaj złość piękności szkodzi. [ Powiedział, po czym spojżał się dziwnie na ciebie]

??? - Czemu chodzisz sama wieczorem po parku? [powiedział po chwili]

T/I - A wiesz.... Uciekło mi się z domu.... I [ I tu nie dał mi dokończyć]

??? -Potrzebujesz noclegu? (mm no narcyz trafił w 10 aplauz  dop.aut)

T/I-Taa...

??? - no to na co jeszcze czekamy! Ja jestem Matt mojatwarzjestnajcudoeniejszanaświecie i mam nawet trochę wolnego miejsca w mieszkaniu kolegi :)

T/I- ja T/I....  W tej chwili narcyz złapał mnie za rękę prowadząc bodajże do jego/jego kolegi domu.

Matt- No to wracając, mieszka że mną jeszcze 3 chłopaków : Edd, Tom i Tord myślę że jak się poznacie to cię polubią bo jesteś bardzo ciekawą osóbką :>}[uśmiechnął się narcyzowaty]

T/I- A opowiesz coś o nich Ma... Matt?

Matt- Jasne! Więc Edd... Miły, zabawny, kreatywny, kocha cole, pięknie maluję i jest naszym gospodarze-kucharką,  Tord... O nim to za wiele nie można powiedzieć... [Rudy się zamyślił] lubi tam jakieś anime i mangi 18+ ii jest zboczuszkiem

T/I- o-okejj? [nie powiem od tego typka to się będę z daleka trzymać]

Matt- No i został Tim? A niee Tom... Jest leniem, Kocha alko i swoją gitarę Susan, wnerwiają się razem z Tordem, I aa ma czarne oczy.

*T/I - chmm czarne oczy....? Z zamyślenia wyrwał mnie głos narcyza.

Matt- Ooo już jesteśmy T/I!! Choć poznasz chłopaków.

*Matt otwiera drzwi do domu*

Matt-Chłooopaaakiiiii!! [Woła narcyzowaty] maam niespodziankę!

I jeden za drógim przed Mattem pojawiło się trzech chłopaków.

Matt- Poznajcie T/I... Od dzisiaj będzie u nas mieszkać w pokoju dla gości!! YAYY

??? - Chmm co taka piękna niewiasta tu robi~ Bolało jak spadłaś z nieba?[powiedział karmelowowłosy z lenny]

T/I - po pierwsze nie jestem niewiastą a po drugie, nie, nie bolało ponieważ po drodze jak spadłam, spadłam na jakiegoś typa i złamałam mu kręgosłup. Chcesz być następny?
I tym pytaniem chyba go zagiełam, ponieważ poszedł po schodach do swojego pokoju.

??? - widzę że Torda już poznałaś heh. Ja mam na imię Edd ten tu to Tom a tamten co se poszedł to Tord. [powiedział Eddek z krainy kreddek]

Tom poszedł tylko do kuchni przywitał się z Eddem, wziął Smirnoff'a i poszedł na górę.

Po Poznaniu chłopaków Matt zaprowadził mnie do mojego prowizorycznego pokoju.

-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_

I koniec pierwszego rozdziału. Jak się podobał? 

Rozdział zawiera 790 słów bez dopiski

Do zobaczenia w kolejnym rozdziale