Wszyscy dostajemy od życia gorsze karty. Jedni mają tylko parę drobnych na starcie, inni trzymają w rękach prawie pustą talię pełną rozczarowań. Rodzimy się w różnych miejscach, z różnymi bagażami i różnymi obciążeniami, które uczą nas, że gra nie zawsze będzie sprawiedliwa.
Ja dostałam swój zestaw kart w świecie, gdzie pozory są wszystkim, a lojalność jest towarem na sprzedaż. W świecie, gdzie na szczycie liczy się siła, zimna kalkulacja i skłonność do podejmowania ryzyka. Nie miałam wyboru, do jakiej gry wciągnie mnie życie — zostałam w nią wmanewrowana z dzieciństwa, kiedy jedyną miłością, jaką znałam, była ta, którą mój ojciec miał dla potęgi i pieniędzy. Być może była to jedyna miłość, jaką znał.
Ale różnica polega na tym, jak rozegrasz tę partię. Każdy ruch, każde spojrzenie, każda zmarszczka na twarzy może zdradzić twoje zamiary, a czasem nawet twoje sekrety. Ojciec uczył mnie, że w grze na życie najważniejsze jest jedno: umiejętność blefowania. Bo czasem tylko to pozwala przetrwać.
Ile jesteś gotów zaryzykować, by ukryć swój strach? Jak bardzo potrafisz zapanować nad emocjami, by nikt nie odkrył, że blefujesz? To są pytania, które dręczą mnie każdej nocy, gdy znów muszę założyć maskę, odgrywając rolę idealnej córki w rodzinie, gdzie wszyscy wiedzą, że miłość jest tylko pojęciem abstrakcyjnym.
Życie może rozdawać gorsze karty, ale to od nas zależy, czy wygramy, czy przegramy. Nawet jeśli cena za grę jest wyższa, niż ktokolwiek mógłby sobie wyobrazić.
YOU ARE READING
𝐑𝐨𝐝𝐳𝐢𝐧𝐚 𝐃𝐞 𝐥𝐮𝐜𝐚. 𝐂𝐫𝐲𝐬𝐭𝐚𝐥
Teen FictionCrystal Margarita De luca od piątego roku życia uczy się wszystkiego o kartach. Zna ich znaczenie, a przede wszystkim umie wygrywać. Dzieciństwo wspomina dobrze, do póki nie zaczęła coraz częściej zarabiać na rodzine. Jako jedyna z rodzeństwa najba...
