Szopa Tanu, godzina 19.45
Tanu: Warren coś długo nie wraca.
Seth: No.
Paprot: Coś musiało się stać. Na pewno coś się stało. Czuję to w stopach.
Seth: Że niby gdzie
Paprot: No w stopach. Jak dzieje się coś złego, to robią mi się gorące. Pokazać ci?
Seth: Żałuję, że spytałem...
Paprot: To ci pokarzę *ściąga buty i skarpety* dotknij i zobacz jakie ciepłe.
Seth: Wiesz co, ja podziękuję.
Kendra: Ale hot stopy
Seth: Ona nie ma mózgu
Kendra: O co ci chodzi?
Seth: O ten tramwaj, co nie chodzi. BUM! I CO, ZATKAŁO KAKAO?
Kendra: *płacze*
Paprot: A jej co znowu?
Seth: Bo ja wiem. Kobiety są skomplikowane.
Paprot: Wiem. Dlatego wolę mężczyzn.
Seth: Okej, zrobiło się dziwne
Tanu: Ciekawe, kiedy wróci Raxtus.
Seth: A co jeśli nigdy nie wróci?
Tanu: ...
Trzask drzwi.
Raxtus: *oddycha ciężko* o ludzie..
Paprot: Co ci się stało?
Raxtus: Warren...Oni jego...Warrena oni..
Paprot: WYDUŚ TO Z SIEBIE!
Raxtus: Porwali Warrena *mdleje*
Królowa Wróżek: Tanu, daj jakieś ziółka, bo młody nam zemdlał!
Tanu: *daje jakieś podejrzane zioła*
Królowa: *podkłada je pod nos Raxtusa*
Raxtus: *odzyskuje przytomność*
Paprot: Mów natychmiast jak to możliwe że go porwali?
Raxtus: No normalnie wzięli i porwali.
Paprot: Zaiście interesujące. Musimy wybrać kilka osób, które odbiją Warrena. Kto się zgłasza?
Raxtus: Na pewno nie ja. Teraz ledwo żyję. A z resztą jak zobaczę starego to dostanę depresji.
Tanu: Na mnie nie patrz.
Królowa: Za stara na to jestem. A może ty pójdziesz Papciu?
Paprot: Ale czemu niby
Tanu: Bo ty to wymyśliłeś. Równie dobrze możemy zostawić go, żeby zdechł.
Wszyscy pozostali: *oddech przerażenia*
Tanu: Y.. przepraszam.
Seth: Wiesz co siostra?
Kendra: Co znowu chcesz
Seth: Idź ratuj Warrena ze swoim Papciem. Kto jest za?
Wszyscy podnoszą ręce oprócz Paprota.
Paprot: Matko, jak możesz być przeciwko mnie-
Królowa: Przepraszam syneczku, ale to dobre rozwiązanie.
Paprot: Eh, no dobra. A teraz musimy się dowiedzieć, gdzie oni mają bazę. Tylko jeden człowiek to wie.
Seth: Zgaduję, że ten Sratton co ma groby wszędzie ale i tak żyje.
Kendra: To jest Patton ty idioto.
Seth: Dobra ale KtO pYtAł
Kendra: TwOjA sTaRa ezzzz
Raxtus: Że co-
Paprot: Przestańcie oboje. Kendra, jeszcze dziś w nocy ruszamy. Musimy odbić Warrena za wszelką cenę.
DU LÄSER
Pleśniobór, czyli Baśniobór inaczej |ZAWIESZONE|
FanfictionA co by było, gdyby bohaterowie "Baśnioboru" i "Smoczej Straży" żyli w zwyczajnym świecie, w którym nie ma magii, wróżek i innych magicznych rzeczy? I w dodatku gdyby podzielili się na dwa rywalizujące ze sobą gangi? Przekonajcie się! (Duża dawka p...