Bezbłędne Ferrari, koniec sezonu dla Mercedesa?

8 0 0
                                    

Nie kombinuj, jeśli coś działa

Mercedes w drugim piątkowym trening miał bardzo dobre tempo kwalifikacyjne, o czym najlepiej świadczy zwycięstwo George Russella. Ze sprawdzeniem wyścigowego był natomiast problem ze względu na czerwone flagi wywołane przez Carlosa Sainza i Nicholasa Latifiego, więc próbka kilku okrążeń wydawała się niemiarodajna. W końcówce drugiego wolnego treningu, Srebrne Strzały były wolniejsze od Leclerca i duetu Red Bulla, jednak różnica wynosiła do czterech dziesiątych, więc był spory progres względem pierwszych czterech rund. W sobotę stajnia z siedzibą w Brackley postanowiła nieco zmodyfikować ustawienia, kompletnie je przestrzeliwując. Lewis Hamilton i George Russell zajęli dopiero piętnaste i szesnaste miejsce i choć wykręcili swoje czasy na pośrednich oponach, z miękkimi gumami nie potrafili się dogadać, a dodatkowo powrócił efekt dobijania bolidu.

Choć forma Mercedesa jest w trakcie weekendu w Miami jednym z najważniejszych tematów, nie można zapominać o reszcie uczestników. Z kapitalnej strony w ostatnim treningu przed kwalifikacjami spisali się kierowcy Astona Martina oraz Fernando Alonso, pokazując swoje aspirację do walki w kwalifikacjach o czołową dziesiątkę. Hiszpan potwierdził dobre tempo z piątkowego popołudnia, zaś Sebastian Vettel i Lance Stroll zaskoczyli po niemrawej pierwszej odsłonie weekendu, podobnie jak Mick Schumacher, czy Alexander Albon. Na spokojnym wczuciu się w tor drugi trening spędzili za to Carlos Sainz i Valtteri Bottas, zajmując kolejno siódme i czternaste miejsce



Krok od kolejnej kompromitacji



Jak na tor uliczny przystało, ewolucja w trakcie pierwszej sesji kwalifikacyjnej była szalona i każdy zawodnik, poza duetem Ferrari i Red Bulla, na dobrą sprawę do końca walczył o awans do drugiej sesji kwalifikacyjnej. Każdy poza Estebanem Oconem, który w trzecim treningu na tyle rozbił swoje Alpine, iż mechanicy nie byli w stanie go odbudować przed czasówką. Na trzy minuty przed końcem już w pierwszej części kwalifikacji odpadał duet Williamsa, Zhou Guanyu i Lewis Hamilton. Brytyjczyk miał olbrzymie problemy z bolidem, dwukrotnie omal się nie obracając. Najpierw w zakręcie numer siedem, a następnie w szykanie tuż przed końcem drugiego sektora. Brytyjczyk w końcu złożył szybkie okrążenie, które pozwoliło mu zająć piąte miejsce. Hamilton więc się wybronił, ale o awans wciąż drżał Alonso, Vettel, Bottas, Magnussen i Gasly. Ostatecznie do zawodników stajni z Grove i Chińczyka z Alfy Romeo, dołączył Kevin Magnussen. Zdecydowanie najwięcej pecha spośród zawodnik wyeliminowanych już w Q1 miał Zhou, bowiem debiutant jechał okrążenie prawdopodobnie pozwalające mu się dostać do Q2.



Człowiek zagadka



Od mocnego uderzenia drugi segment kwalifikacji rozpoczęli kierowcy Red Bulla, a w zasadzie Max Verstappen, który zdystansował Sergio Pereza, Carlosa Sainza i Charlesa Leclerca na pół sekundy. Z dobrej strony zaprezentował się również Lewis Hamilton, zapewniając sobie awans do Q3 już w pierwszym przejeździe – 1:29.797 finalnie dało szósty czas, ale przez połowę pozostałego czasu nikt poza Bottasem, a Fin swoje najszybsze okrążenie wykręcił pod koniec sesji, nie zagroził poważnie wicemistrzowi świata. Pojawiła się więc realna szansa na wyciągnięcie piątego miejsca. W przeciwieństwie do Valtteriego, w finale kwalifikacji nie zobaczyliśmy George Russell. Brytyjczyk w drugiej części czasówki od początku nie dogadywał się z bolidem, psując swoje dwie pierwsze próby. Okrążenie wykręcone na trzy i pół minuty przed końcem wystarczyło jedynie na dwunaste miejsce. George odpadł jednak w zacnym gronie, bo obok niego z Q2 nie wyszli Fernando Alonso, Sebastian Vettel, Daniel Ricciardo i Mick Schumacher. Tym samym, co jest chyba największą sensacją kwalifikacji, w jej ostatniej części ujrzeliśmy Lance Strolla. Kanadyjczyk ewidentnie stara się zatrzeć fatalne wrażenie jakie pozostawił w Australii i póki co wychodzi mu to całkiem nieźle.

F1 | Leclerc wygrywa pierwsze w historii kwalifikacje do GP Miami!Tempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang