Dzień dobry. Piąta runda, czwarty odwiedzony kontynent i wreszcie przyszła pora na długo wyczekiwany weekend w Miami. Odpuszczę sobie żarty pod adresem sztucznej mariny, a skupię się na wydarzeniach na torze. Nitka ulicznego obiektu obok Hard Rock Stadium już w piątek dała się we znaki kierowcom, choć o dziwo nie tym spod znaku Mercedesa. Czy Srebrne strzały przełożyły dobrą formę z piątku na sobotę? Zapraszam na podsumowanie kwalifikacji.