又是人行天桥,但很熟悉 - happy death day

20 6 0
                                    

O 16:23 był w drodze do biblioteki, by oddać stare i wypożyczyć nowe książki. Trasa przebiegała przez dobrze znaną Yunho kładkę nad torami. Pierwszy raz od chyba trzech miesięcy mógł przejść przez nią samemu, nie będąc pod niczyją obserwacją i kontrolą.

Nie myślał o aktualnym samobójstwie. Po prostu chciał znów poczuć to, co kiedyś. To, co kiedyś wywoływało u niego upragniony spokój.

Tym razem stanął na wewnętrznej stronie barierek. Czuł się nie zadowolony, a usatysfakcjonowany. W końcu miał porządny powód - po tak długim czasie dopiął swojego, i był z tego dumny.

- Co robisz, młody?

Gdyby stał teraz po drugiej stronie barierek, skończyłby na torach. Z przerażeniem spojrzał mężczyźnie w oczy;

- J-ja... N-nie... t-tylko... p-patrzyłem...

- Dokąd idziesz? - cały czas się uśmiechał, a Yunho tylko zaczynał bać się coraz bardziej. Kiedy powie jego matce-

- Do biblioteki - powiedział szybko.

- Na osiedlu?

Zestresowany pokiwał głową.

- Odprowadzę cię, akurat wracam do domu.

Turbulence II  ᴶᵒⁿᵍʰᵒ ˣ ʸᵘⁿʰᵒOnde histórias criam vida. Descubra agora