Prolog: krótkie wprowadzenie.

201 21 5
                                    

 Tadashi nie od zawsze był cichy. Co prawda, już za młodu, jako dziecko był spokojny ale, nie tak jak aktualnie. Kiedyś więcej się uśmiechał, spędzał czas ze swoim przyjacielem. No właśnie, przyjacielem, Ainosuke Shindo, kiedyś był naprawdę urokliwym dzieckiem. Tak twierdził Tadashi, wciąż tak twierdzi, choć teraz rzadko kiedy mężczyzna pokazuje swoje dobre strony.

 Niebiesko-włosy jest politykiem, a nocą? Uważany za kogoś niesamowitego przez skejterów z całego miasta, którzy wiedzą o istnieniu S. Adam (pseudonim szefa Tadashiego), podobnie jak Cherry i Joe jest uważany za legendę S. Są założycielami wyścigów. Mało osób wie, a raczej wiedziało jak wyglądali. Bo w końcu z pewnych powodów wszyscy musieli zacząć się częściej pojawiać na nielegalnych wyścigach.

 Och tak, pojawienie się śnieżnego chłopca zwróciło wszystkich uwagę, nawet Ainosuke. Niestety Adam wybrał sobie biednego Langę na swój ,,obiekt westchnień". Co to oznaczało? Uznał go za godnego bycia Ewą, choć Tadashi twierdził, że Landze dużo brakuje do bycia Ewą.

 To właśnie pojawienie się Kanadyjczyka sprawiło, że zduszone uczucie w czarnowłosym powróciło. Uczucia zniszczone przez dawną głowę rodziny Shindo powróciły ze zdwojoną siłą, wpędzając Tadashiego w okropną chorobę. Zwali ją Hanahaki. Choroba nieszczęśliwie zakochanych, choroba kwiecistych płuc (zwali ją różnie), gdy raz ich złapała to ciężko było z opuszczeniem. Było tylko dwa sposoby na wyzdrowienie:

 - Poddać się operacji, która sprawi, że pozbędziesz się raz na zawsze choroby. Skutek uboczny jest taki, że po wycięciu kwiatów, zapominasz też o miłości i danej osobie.

 - Opcja druga była tą, która rzadko kiedy się udawała, choć to nie oznacza, że nie była możliwa, wystarczyło sprawić, aby obiekt, który wpędził zarażonego, zakochał się w nim.

 Hanahaki było okropnie bolesną chorobą. Na początku zaczynało się delikatnie, lekkie ukłucie gdzieś w okolicy płuc, potem z dnia na dzień, rozrastało się. Chora osoba, zaczynała pluć płatkami kwiatów, potem było ich więcej i więcej, aż dochodziło do wersji z krwią. Całe płuca zostawały zarośnięte krzewami kwiatów, a te pięły się ku górze, nie dając dostępu do powietrza nosicielowi. Okropna choroba, nikt nigdy, przenigdy nie powinien jej życzyć drugiej osobie. Choć śmierć z miłości, czyż nie jest ona piękna? Bolesna ale piękna.

 Tadashi był synem ogrodnika. Jego rodzina od pokoleń pracowała dla rodziny Shindo, a to właśnie on dostąpił zaszczytu pracowania tuż przy samym Ainosuke, który był pierworodnym synem poprzedniej głowy. Był jego sekretarzem na całe 24h. Oznaczało to, że ciągle musiał pracować, planować, pamiętać wszystko i być na czas. Gdzie był czas na odpoczynek? Praktycznie nigdzie, mężczyzna, musiał przyzwyczaić się do niewielkiej ilości snu.

 Był nazywany psem przez swojego właściciela. Ainosuke, tak bardzo się zmienił, zmężniał, a przede wszystkim, niestety jego charakter również uległ zmianie. Stał się bardziej opryskliwy, oschły i manipulacyjny. Zawsze wiedział do jakiej gry, którą maskę ubrać. Nie było w nim śladu z dawnego dziecka - a Tadashi wciąż próbował się tego w nim doszukać.

Gwiazdka i komentarz?

458 słów - samego fanfiction. 

Kwiaty miłości || Adam x Tadashiحيث تعيش القصص. اكتشف الآن