Od wyznawania swoich uczuć minął dokładnie tydzień. Ja i Draco jesteśmy szczęśliwą parą, a panna Astoria ciągle się do mnie przypierdala z zazdrości.
Aktualnie leżę przytulona z Draconem na jego łóżku.
(Zostali prefektami i teraz mają swoje prywatne Dormitoria)-Dracooo
- tak kochanie?
- kupisz mi fretkę?
- chcesz to możesz mnie w nią zamienić ale tylko na jeden dzień haha - oboje zaczęliśmy się śmiać a ja po chwili sięgłam po moją różdżkę.
- mogę?
- możesz ale najpierw całus
- no dobrze - pocałowałam go namiętnie lecz krótko i po chwili na łóżku skakała fretka o kolorze włosów Dracona czyli platynowy.
Gdy Draco się uspokoił delikatnie, bojąc się że zrobie mu krzywdę, uniosłam go i położyłam powoli na swoją klatkę piersiową.- jaki ty śliczny, zostań tak na zawsze - Draco pokiwał przecząco główką. Chcąc mnie wkurzyć weszedł mi pod koszulkę i zaczął podgryzać mój stanik. - Draco nie! - wsadziłam ręce pod koszulke i lekko złapałam go oraz wyciągnęłam na miękką pościel. Draco wskoczył na mnie i zaczął lizać mnie po twarzy.
- och głupku przestań, będe cała mokra - po tych słowach Draco fretka ugryzł mnie w nos. - nosz kurwa! Draco! Ała... - złapałam się za nos i zaczęłam delikatnie go masować, gdy już tak mocno nie bolał chwyciłam za różdżkę i odmieniłam fretkę, już w normalnego Malfoy'a.
- przepraszam skarbie, nie chciałem mocno..
- jasne kurwa! - nagle Draco złapał moje policzki, przysunął swoją twarz do mojej i delikatnie musnął swoimi różowymi wargami czubek mojego nosa.
- przepraszam, nie bądź zła
- nie jestem już zła.. - przytuliłam się do niego mocno.
- kocham - powiedział nagle Draco i czekał na moją odpowiedź.
- Cię
Ludzie ja nie mam pomysłów! Podpowiadajcie mi w komentarzach proszę. Zastanawiam się czy nie przestać pisać tej książki. Napiszcie co o tym sądzicie. Paaa.