part four

628 52 18
                                    

- Pewnie są w mojej sypialni. - Oznajmił Minho, zdejmując z siebie kurtkę i buty.

Po chwili wraz z Jisungiem ruszyli w stronę pomieszczenia. Blondyn nie mógł napatrzeć się na mieszkanie bruneta, które było małe, ale niesamowicie przytulne, czyste i uporządkowane. Na jego policzkach zagościł rumieniec, gdy Lee złapał go za rękę, aby pokazać mu swoje zwierzaki.

Gdy weszli do sypialni bruneta, oczom Jisunga ukazały się obrazy wiszące na ścianach i dębowe biurko w kącie pokoju. Na środku pomieszczenia stało duże łóżko, gdzie leżały trzy koty pogrążone we śnie.

- O mój boże! Jakie słodziaki! - Jisung zakrył z wrażenia usta dłonią, gdy niczym zaczarowany przyglądał się zwierzętom. Po chwili futrzaki otworzyły oczy zbudzone głośnym głosem Jisunga. - Wybaczcie, nie chciałem was obudzić. - Szepnął, podchodząc bliżej kotów. Po chwili wyciągnął rękę w kierunku jednego z nich, a najmniejszy z kotów bez oporu dał się mu pogłaskać.

Blondyn delikatnie zaczął głaskać kota po jego brodzie, a zwierzak wydawał z siebie odgłosy zadowolenia.

- Widzę, że Dori cię polubiła. - Odezwał się nagle Minho, po czym usiadł na łóżku i zaczął czule głaskać pozostałe koty.

- Chyba muszę częściej tu wpadać, żeby się z nią widzieć. - Zaśmiał się Han, uśmiechając się szeroko.

- A co ze mną? - Zapytał Minho, drocząc się z młodszym.

Jisung zaśmiał się głośno, po czym zwrócił się w kierunku bruneta.

- Ciebie też będę odwiedzać. - Powiedział, przysuwając się bliżej starszego i zostawiając Dori, aby mogła wrócić do snu.

- Już myślisz o kolejnym spotkaniu? - Flirciarz Minho powrócił do gry.

- Cicho bądź. - Blondyn jęknął zmieszany, po czym uderzył lekko Minho w udo.

- Zmuś mnie. - Powiedział brunet z cwanym uśmieszkiem, a na policzkach Jisunga pojawił się soczysty rumieniec.

Mimo tego Han poczuł nagły przypływ odwagi i bez słowa oplótł szyję bruneta swoimi ramionami, po czym złączył ich usta w pocałunku. Lee oddał całusa bez wahania, mimo że był zaskoczony gestem młodszego. Marzył o tej chwili od dnia, w którym się spotkali.

Ich pocałunek był niewinny, aż do czasu, gdy Minho położył dłonie na talii blondyna, który po chwili zaczął bawić się włosami starszego. Chłopcy byli skupieni tylko na sobie i nie interesowało ich nic więcej. Po chwili Minho odsunął się od Hana, aby oboje mogli zaczerpnąć nieco powietrza. Jednak ta chwila nie trwała długo, ponieważ w ciągu kilku sekund usta Minho zaatakowały szyję Jisunga. Cichy jęk opuścił wargi młodszego, a on sam odchylił szyję do tyłu, chcąc dać Lee większy dostęp. Brunet delikatnie popchnął chłopaka na łóżku, aby zająć się całowaniem jego miękkich ust.

Nagły odgłos wybudził ich z transu, lecz po chwili zdali sobie sprawę, że to tylko koty, które jeden za drugim zaskakiwały z łóżku, aby opuścić sypialnię.

- Chyba nabawiły się traumy. - Zaśmiał się Jisung, gdy Minho położył się obok niego i oplótł go ramionami w talii.

- Będę musiał kupić im coś smacznego w ramach rekompensaty. - Zaśmiał się Minho, a Han pokiwał głową i złożył na ustach starszego krótki pocałunek.

Jisung nie był pewien, kim byli dla siebie nawzajem z Minho, ale nie przeszkadzało mu to. Szybko bijące serce i ciepło pochodzące od chłopaka obok było wszystkim, czego wtedy pragnął.



KONIEC.

FLIRT. MINSUNG [✓]Where stories live. Discover now